
Wielka Brytania i Francja zawarły w sobotę porozumienie w sprawie zwiększenia patroli na francuskim brzegu kanału La Manche i na jego wodach, co ma zapobiec podejmowanym przez nielegalnych imigrantów próbom pokonywania go na niewielkich łodziach.
Julia Rynkiewicz, polska studentka położnictwa z Uniwersytetu w Nottingham, która została zawieszona przez uczelnię za działalność pro-life, na...
zobacz więcej
W związku z rekordową liczbą nielegalnych imigrantów, których schwytano w tym roku przy próbie przedostania się do Wielkiej Brytanii, rząd Zjednoczonego Królestwa już od dawna nalegał na to, by francuskie władze więcej robiły w celu ich powstrzymania przed podjęciem ryzykownych przepraw. Londyn zarzucał też Paryżowi, że nie podejmuje żadnych konkretnych działań, by zwalczać to zjawisko.
Zgodnie z porozumieniem podpisanym w sobotę przez ministrów spraw wewnętrznych Priti Patel i Geralda Darmanina, od 1 grudnia dwukrotnie zwiększy się liczba funkcjonariuszy patrolujących francuski brzeg kanału La Manche, choć ze względów operacyjnych nie ujawniono, o ile więcej ich będzie. Zaś francuska straż przybrzeżna w większym stopniu będzie korzystać przy patrolowaniu wód La Manche z najnowocześniejszych technologii: dronów, radarów czy kamer termowizyjnych.
– Dzisiejsze porozumienie to ważny moment dla obu naszych krajów. Przyspieszy ono nasze wspólne działania na rzecz rozwiązania problemu nielegalnej migracji. Dzięki większej liczbie patroli policyjnych na francuskich plażach i lepszej wymianie informacji wywiadowczych między naszymi służbami bezpieczeństwa i organami ścigania już widzimy mniej migrantów wyruszających z francuskich plaż – oświadczyła Patel.
Szefowa brytyjskiego MSW dodała, że celem tej współpracy jest uczynienie przeprawy przez kanał La Manche kompletnie nieopłacalną.