
Minister spraw wewnętrznych Francji Gerald Darmanin potępił przemoc wobec policjantów, do której doszło podczas dzisiejszych protestów. Uczestnicy deklarowali, że demonstrują przeciwko brutalności służb i nowej ustawie o globalnym bezpieczeństwie. Jak poinformował minister spraw wewnętrznych, w starciach z demonstrantami rannych zostało co najmniej trzydziestu siedmiu funkcjonariuszy policji i żandarmerii.
W kilku miastach Francji tysiące osób demonstrowało przeciwko przemocy policyjnej i ustawie o „globalnym bezpieczeństwie”. Policja użyła gazu...
zobacz więcej
Organizowane przez ugrupowania lewicowe protesty przeciwko nowemu prawu o bezpieczeństwie wybuchły w 70 francuskich miastach. Projekt zakłada zakaz upubliczniania wizerunków policjantów podczas pełnienia służby. W Paryżu na ulice wyszło około 46 tysięcy osób, które protestowały również przeciwko policyjnej przemocy i rasizmowi, po tym, jak w czwartek w mediach społecznościowych ukazało się nagranie z brutalnej interwencji służb przeciwko czarnoskóremu producentowi muzycznemu Michelowi Zeclerowi. Domagano się też ustąpienia szefa MSW Geralda Darmanina i prefekta paryskiej policji. W marszach udział wzięli politycy partii lewicowych – „Francja niepokorna”, Socjalistów i Zielonych.
Pod koniec demonstracji anarchiści z organizacji „Black Block” oraz aktywiści Antify ustawili barykady i starli się z policją na Placu Bastylii. Chuligani rzucali kamieniami w policjantów, zniszczyli kilka samochodów, podpalili restaurację oraz budynek banku. W odpowiedzi policja musiała użyć gazu łzawiącego i armatek wodnych. jak poinformowano również, protestujący nie przepuszczali wozów strażackich, jadących do pożarów.
Huge protests erupting in Paris right now after French lawmakers pass a bill that would make it illegal to film or take photos of police #MarcheDesLibertes pic.twitter.com/2mmEr2oDER
— El Sobrino Jr 🔞 (@ElSobrinoJr) November 28, 2020