
Autocenzura? Zmiękczanie przekazu? Uniki? Nic z tych rzeczy! - w swojej najnowszej książce „Bunt barbarzyńców” prof. Wojciech Roszkowski odpowiada jasno i konkretnie na pytania dotyczące przemian światopoglądowych na świecie.
Berlin, Bruksela, Paryż, Moskwa i Pekin czekały cztery lata, by ze stanowiska prezydenta USA odszedł znienawidzony przez światową lewicę Donald...
zobacz więcej
„Bunt barbarzyńców. 105 pytań o przyszłość naszej cywilizacji” (wyd. Biały Kruk), to, jak podkreśla sam autor, kontynuacja jego zeszłorocznej monografii „Roztrzaskane lustro. Upadek cywilizacji zachodniej” – dzieła w sposób kompletny, przedstawiającego kolejne etapy rozmontowywania, dekonstruowania cywilizacji europejskiej.
Dzieła – przypomnijmy - uhonorowanego Nagrodą Mackiewicza i wyróżnionego przez Magazyn Literacki „Książki” nagrodę specjalną dla najlepszej publikacji dekady z zakresu nauk humanistycznych.
Warto przypomnieć, że profesor w dniu Narodowego Święta Konstytucji 3 maja otrzymał z rąk prezydenta Andrzeja Dudy najwyższe odznaczenie państwowe Rzeczpospolitej Polskiej - Order Orła Białego
„Bunt barbarzyńców” w zamyśle autora to bardziej konkretny przekaz – stworzony z pytań i odpowiedzi. Bezpośrednia forma, przystępny język – to sposób na dotarcie do większego grona czytelników, w szczególności tych, którzy chcą się dowiedzieć, jak to możliwe, że zmiany światopoglądowe zachodzą tak szybko i czy można tę tendencję powstrzymać.
Po ogłoszeniu przez część amerykańskich mediów, że to Joe Biden został zwycięzcą wyborów prezydenckich światowa lewica dała się ponieść fali...
zobacz więcej
Prof. Roszkowski zwraca uwagę, że przyspieszenie skrajnie lewicowych projektów nastąpiło m.in. dzięki kulturze masowej, masmediom, które upowszechniły postawy tychże środowisk ze znamiennego roku -1968 roku - będącego już symbolem – dla obu stron trwającej wojny kulturowej – liberalno-lewicowej i konserwatywnej.
Laureat Nagrody Mediów Narodowych w kategorii Słowo – profesor Andrzej Nowak – w swojej książce „Klęska imperium zła. Rok 1920” wyjaśnia, jak...
zobacz więcej
„Pomieszanie z poplątaniem współczesnego feminizmu widać także w hołdach składanych przez wiele feministek różnym fałszywym prorokom. Rzecznicy wyzwolenia seksualnego kobiet bardzo często pchali je w odmęty uzależnień od niewyżytych popędów lubieżnych samców. Nie wiadomo też, dlaczego wiele feministek tak uwielbia mędrców ze Wschodu” – zaznacza.
Mijają trzy miesiące od wyborów prezydenckich i rozpoczęcia powyborczych demonstracji białoruskiej opozycji. Protesty słabną, są mniej liczne, a...
zobacz więcej
I w tym miejscu warto spytać, czy autor „Buntu barbarzyńców” może ze swoim przekazem dotrzeć do osób otumanionych przez skrajnie lewicowe idee? Czy będą one chciały zapoznać się z argumentacją strony przeciwnej, z poznaniem jej sposobu myślenia? Wątpliwe.
Pomimo tego, że autor pisze w jasny, klarowny sposób, nikogo nie obraża, nie potępia w czambuł, to już to, że odważa się formułować takie, a nie inne myśli, wywołuje oskarżenia o „faszyzm”, „homofobię”
, „mizoginię” i tysiąc innych przewin.
Do kogo więc jest skierowana ta książka? W moim odczuciu przede wszystkim do tych, którzy zszokowani tym, co się dzieje w świecie Zachodu, zastanawiają się, jak to możliwe, że takich czasów dożyliśmy i do czego to wszystko prowadzi.
Stawiane przez autora pytania i odpowiedzi, to nie rodzaj ściągi, jak „myśleć” na dany temat, to rodzaj zachęty, do tego, by dogłębniej zbadać temat. Także by nie dać się oszukiwać, czy w dyskusji, czy przez media.
Profesor przestrzega bowiem, że w historii wielkich ruchów umysłowych i społecznych metody erystyczne okazywały się nieraz bardzo skuteczne.
„Niewtajemniczonym w techniki erystyczne ludziom łatwo wcisnąć dowolną bzdurę. Trzeba tylko bez skrupułów wykorzystać ich łatwowierność lub niskie instynkty. Bezczelność działa często piorunująco. Trzeba do tego dodać emocję, która indukuje nerwowość, utrudnia refleksję i gasi wątpliwości. Demagogią można sprowadzić kontrargumenty adwersarza do złej woli, braku wiedzy, a nawet służby złu” – tłumaczy.
Dlatego czytając „Bunt barbarzyńców”, podobnie jak i przy poprzednim dziele, dochodzę do wniosku, że książki te to symbol sprzeciwu wobec wszechogarniającej barbaryzacji nauki, wdzierania się w ten świat różnych niebezpiecznych idei – „izmów”, które, jak pisał, Richard M. Weaver – „mają konsekwencje”.
Porozumienie kończące walki w Górskim Karabachu jest sukcesem Azerbejdżanu i porażką Armenii. Jednak głównym zwycięzcą jest Rosja, która pokazała...
zobacz więcej
One wpływają na prawo, edukację, rozrywkę, naukę, nasz sposób myślenia, życia, na jego sens, na cele, które sobie stawiamy.
Dlatego też autor zadaje ważne pytanie – kim jest dziś współczesny intelektualista?
„Bardziej celebrytą, podobnym do gwiazd popkultury? Czy nie jest przypadkiem solą, która zwietrzała? I czym ją posolić?”.
I wraca do słów-apelu, które święty Jan Paweł II
wypowiedział w 1997 roku do zebranych w krakowskim kościele św. Anny ludzi nauki i kultury: „współczesny człowiek was potrzebuje”.
Kolejne ataki terrorystów islamskich we Francji i Austrii przywołały zagrożenie, które w dobie pandemii koronawirusa, zeszło na drugi plan....
zobacz więcej
„Twierdzenie, że nie ma prawdy lub że jest ona niepoznawalna, przekłada się na przekonanie, że każda opinia może być uzasadniona, a więc na przykład, że nie wiadomo, dlaczego ktoś ma żyć, a ktoś inny – nie. Jak w przypadku Piłata, ostateczną ceną wątpliwości co do prawdy może być śmierć” – podkreśla autor.
I na koniec – „Bunt barbarzyńców” - chociaż w swojej wymowie pesymistyczny – dotyczy bowiem dramatycznego upadku naszych czasów, który wciąż trwa – to jednak daje nadzieję na refleksję, opamiętanie, zawrócenie ze złej drogi.
Nie jesteśmy bowiem zdeterminowani do tego, by zniszczyć cywilizację Zachodu, by odrzucić jej osiągnięcia, by odejść od chrześcijaństwa, opartego na nim systemu wartości , kodu kulturowego, tradycji, relacji społecznych.