
– Najwięcej na członkostwie w UE zyskują najbogatsi – podkreśla w rozmowie z portalem tvp.info europoseł Jacek Saryusz-Wolski. Polityk cytuje badania wskazujące, że gotówka w UE płynie głównie ze wschodu na zachód, a nie odwrotnie. Obala też mit o tym, że to Polska jest największym beneficjentem w Unii. – Z pewnością są to Niemcy z wynikiem 208 mld euro rocznie – podkreśla i odsyła do wyliczeń Komisji Europejskiej.
Niemiecka prezydencja forsuje w Brukseli pomysł wiązania funduszy z praworządnością oraz karania Polski i Węgier. – Ja wam przypomnę, że do dzisiaj...
zobacz więcej
„Holandia płaci, więc wymaga. Nasz kraj z unijnej kasy więcej bierze, niż dokłada” – napisała na Twitterze Kamila Gasiuk-Pihowicz z Platformy Obywatelskiej i wywołała polityczną burzę. Przy okazji dyskusji o unijnym budżecie posłanka i jej partyjni koledzy przekonują Polaków, że to nasz kraj najlepiej wychodzi finansowo na członkostwie w UE.
Porównanie Państw Członkowskich UE:
— Jacek Saryusz-Wolski (@JSaryuszWolski) November 25, 2020
> korzyści ze wspólnego rynku UE
z
> wpłatami do budżetu UE 2021-2027
> w € / na osobę / na rok pic.twitter.com/xBEvFCNEPW
– W obecnym kształcie jest niezgodna z traktatami – mówi o propozycji wiązania wypłat unijnych środków z praworządnością prof. nauk prawnych...
zobacz więcej
Jacek Saryusz-Wolski przekonuje, że bogate kraje znacznie bardziej korzystają na regulacjach UE. Podkreśla, że podsumowując zyski kapitałowe i poczynione inwestycje, roczny przepływ transferów netto w Unii Europejskiej odbywa się ze wschodu na zachód.
– Są dokładne obliczenia francuskiego ekonomisty Thomasa Pikuttiego i wykresy, które to ilustrują – zaznacza. Komentując te dane, portal Politico tłumaczył: „Okazuje się, że pieniądze generowane przez zachodnioeuropejskie firmy z inwestycji dokonanych w Europie Wschodniej przewyższają kwotę pieniędzy wysłanych na Wschód za pośrednictwem budżetu UE”.
Zobacz także: Europosłanka ws. polexitu. „To prorosyjskie formacje”
– Twierdzenia, że Polska doświadcza czyjejś łaski, jest nieprawdą. Największymi beneficjentami są ci najbogatsi – zapewnia Saryusz-Wolski. Dodaje, że wielokrotnie potwierdzali to m.in. unijny komisarz ds. budżetu z Niemiec Gunther Oettinger czy wicekanclerz Sigmar Gabriel.
„Pieniądze płyną ze wschodu na zachód”
— Jacek Saryusz-Wolski (@JSaryuszWolski) November 14, 2020
A te co płyną z zachodu na wschód chcą nam jeszcze odbierać przez budżetowy szantaż, pod pozorem tzw praworządności ? pic.twitter.com/NtDHF6frOo
Kompetencje Unii Europejskiej określają traktaty, kwestia aborcji do nich nie należy – mówiła w Parlamencie Europejskim deputowana Prawa i...
zobacz więcej
W Unii Europejskiej trwają negocjacje ws. przyszłego budżetu UE. Nigdy nie były one łatwe. Kraje takie jak Szwecja, Wielka Brytania czy Holandia często groziły wetem. W czasie epidemii problemów jest jeszcze więcej niż zwykle. Dodatkowo niemiecka prezydencja próbuje przeforsować wiązanie wypłaty funduszy z niejasnymi kryteriami oceny praworządności.
Politycy Platformy Obywatelskiej przekonują, że w czasie sporów Polska może wiele stracić, więc nie powinniśmy stawiać innym krajom swoich warunków. „Porównywanie groźby weta Holandii do groźby polskiego weta to żart. Holandia płaci, więc wymaga. Nasz kraj z unijnej kasy więcej bierze niż dokłada” – napisała Kamila-Gasiuk-Pihowicz (PO).
„Korzyści z UE są wzajemne” – przekonuje z kolei Adrian Zandberg z Lewicy. „Fundusze unijne to nie jałmużna. Potrzebujemy polityki proeuropejskiej, dużo bliższej niż dziś współpracy. Ale nie serwilizmu” – podkreśla Zandberg.
Porównanie korzyści odnoszonych z udziału w Jednolitym Rynku przez Państwa Członkowskie UE pic.twitter.com/BYhlmrYZDb
— Jacek Saryusz-Wolski (@JSaryuszWolski) November 26, 2020