Wyniki Niemców biją inne państwa na głowę. – Najwięcej na członkostwie w UE zyskują najbogatsi – podkreśla w rozmowie z portalem tvp.info europoseł Jacek Saryusz-Wolski. Polityk cytuje badania wskazujące, że gotówka w UE płynie głównie ze wschodu na zachód, a nie odwrotnie. Obala też mit o tym, że to Polska jest największym beneficjentem w Unii. – Z pewnością są to Niemcy z wynikiem 208 mld euro rocznie – podkreśla i odsyła do wyliczeń Komisji Europejskiej. „Holandia płaci, więc wymaga. Nasz kraj z unijnej kasy więcej bierze, niż dokłada” – <a href="https://www.tvp.info/50962276/wpis-poslanki-ko-hitem-na-twitterze-politycy-mysleli-ze-to-glupi-zart" target="_blank"> <b> napisała na Twitterze Kamila Gasiuk-Pihowicz z Platformy Obywatelskiej </b></a> i wywołała polityczną burzę. Przy okazji dyskusji o unijnym budżecie posłanka i jej partyjni koledzy przekonują Polaków, że to nasz kraj najlepiej wychodzi finansowo na członkostwie w UE. <br><br> <h2> „Nie jest to łaska, tylko należność” </h2><br> – Komisja Europejska dokładnie sprawdziła korzyści wynikające z działania jednolitego rynku. Jasno widać, jak poszczególne kraje korzystają z tych rozwiązań. Fundusze unijne, które płyną do uboższych krajów, <b>nie są żadną solidarnością, szczodrością czy działaniem charytatywnym</b> – tłumaczy w rozmowie z portalem tvp.info Jacek Saryusz-Wolski.<br><br> – To zwykłe transakcje oparte o traktat. Biedniejsze kraje nie chcą otwierać swoich rynków, ale robią to w zamian za rekompensatę finansową. Nie jest to więc łaska, tylko należność – dodaje.<br><br> <a href="https://www.tvp.info/50851976/unia-europejska-stosuje-podwojne-standardy-lista-jest-dluga" target="_blank"> <b> Zobacz także: Podwójne standardy w polityce UE. Lista jest długa </b></a><br><br> Polityk podkreśla, że sytuację tę potwierdza Komisja Europejska. Badania tej instytucji wskazują, że w wartościach bezwzględnych zdecydowanie <b>najwięcej na jednolitym rynku zyskują Niemcy</b> (208 mld euro rocznie - 5,22 proc. DNB). Z kolei relatywnie najwięcej inkasuje Holandia (84 mld euro rocznie - 9,46 proc. DNB). W przypadku Polski jest to 43,83 mld euro, czyli 7,1 proc. DNB.<br><br> A jak wygląda porównanie korzyści ze wspólnego rynku mierzone wpłatami do budżetu UE 2021-27 (w euro, na osobę, na rok)? <blockquote class="twitter-tweet"><p lang="pl" dir="ltr">Porównanie Państw Członkowskich UE:<br><br>> korzyści ze wspólnego rynku UE<br><br>z<br><br>> wpłatami do budżetu UE 2021-2027<br><br>> w € / na osobę / na rok <a href="https://t.co/xBEvFCNEPW">pic.twitter.com/xBEvFCNEPW</a></p>— Jacek Saryusz-Wolski (@JSaryuszWolski) <a href="https://twitter.com/JSaryuszWolski/status/1331748777976336386?ref_src=twsrc%5Etfw">November 25, 2020</a></blockquote> <script async src="https://platform.twitter.com/widgets.js" charset="utf-8"></script> <h2> Bogaty Zachód dostaje więcej </h2>Jacek Saryusz-Wolski przekonuje, że bogate kraje znacznie bardziej korzystają na regulacjach UE. Podkreśla, że podsumowując zyski kapitałowe i poczynione inwestycje, roczny przepływ transferów netto w Unii Europejskiej odbywa się ze wschodu na zachód.<br><br> – Są dokładne obliczenia francuskiego ekonomisty Thomasa Pikuttiego i wykresy, które to ilustrują – zaznacza. Komentując te dane, portal Politico tłumaczył: „Okazuje się, że <b>pieniądze generowane przez zachodnioeuropejskie firmy z inwestycji dokonanych w Europie Wschodniej przewyższają kwotę pieniędzy wysłanych na Wschód za pośrednictwem budżetu UE”</b>. <br><br> <a href="https://www.tvp.info/50929487/polexit-jadwiga-wisniewska-o-skrajnej-hipokryzji-totalnej-opozycji" target="_blank"> <b> Zobacz także: Europosłanka ws. polexitu. „To prorosyjskie formacje” </b></a><br><br> – Twierdzenia, że Polska doświadcza czyjejś łaski, jest nieprawdą. Największymi beneficjentami są ci najbogatsi – zapewnia Saryusz-Wolski. Dodaje, że wielokrotnie potwierdzali to m.in. unijny komisarz ds. budżetu z Niemiec Gunther Oettinger czy wicekanclerz Sigmar Gabriel. <blockquote class="twitter-tweet"><p lang="pl" dir="ltr">„Pieniądze płyną ze wschodu na zachód”<br><br>A te co płyną z zachodu na wschód chcą nam jeszcze odbierać przez budżetowy szantaż, pod pozorem tzw praworządności ? <a href="https://t.co/NtDHF6frOo">pic.twitter.com/NtDHF6frOo</a></p>— Jacek Saryusz-Wolski (@JSaryuszWolski) <a href="https://twitter.com/JSaryuszWolski/status/1327564790487769095?ref_src=twsrc%5Etfw">November 14, 2020</a></blockquote> <script async src="https://platform.twitter.com/widgets.js" charset="utf-8"></script> <h2> Polityczny spór o budżet UE </h2>W Unii Europejskiej trwają negocjacje ws. przyszłego budżetu UE. Nigdy nie były one łatwe. Kraje takie jak Szwecja, Wielka Brytania czy Holandia często groziły wetem. W czasie epidemii problemów jest jeszcze więcej niż zwykle. Dodatkowo niemiecka prezydencja próbuje przeforsować wiązanie wypłaty funduszy z niejasnymi kryteriami oceny praworządności. <br><br> <B>Politycy Platformy Obywatelskiej przekonują, że w czasie sporów Polska może wiele stracić,</b> więc nie powinniśmy stawiać innym krajom swoich warunków. „Porównywanie groźby weta Holandii do groźby polskiego weta to żart. Holandia płaci, więc wymaga. Nasz kraj z unijnej kasy więcej bierze niż dokłada” – napisała Kamila-Gasiuk-Pihowicz (PO). <br><br> „Korzyści z UE są wzajemne” – przekonuje z kolei Adrian Zandberg z Lewicy. „Fundusze unijne to nie jałmużna. Potrzebujemy polityki proeuropejskiej, dużo bliższej niż dziś współpracy. Ale nie serwilizmu” – podkreśla Zandberg. <div class="facebook-paragraph"><div><span class="wiecej">#wieszwiecej</span><span>Polub nas</span></div><iframe allowtransparency="true" frameborder="0" height="27" scrolling="no" src="https://www.facebook.com/plugins/like.php?href=https%3A%2F%2Fwww.facebook.com%2Ftvp.info&width=450&layout=standard&action=like&show_faces=false&share=false&height=35&appId=825992797416546"></iframe></div> A co o apelu z Platformy Obywatelskiej uważa Jacek Saryusz-Wolski? <br><br> – Ręce opadają. To nie zasługuje na kontrargumentację, tylko na ośmieszenie. <B>Pani Kamila Gasiuk-Pihowicz jest niedoinformowaną ignorantką.</b> Nie wie, o czym mówi, bo nigdzie, ani w doktrynie, ani prawie europejskim, nie ma czegoś takiego, że jeden może więcej niż drugi – mówi portalowi tvp.info europoseł zasiadający w Parlamencie Europejskim od ponad 15 lat.<br><br> Saryusz-Wolski podkreśla, że w artykułach 4 i 5 unijnych traktatów jest wyraźnie zaakcentowane, iż „wszystkie państwa są równe”. – Nie ma od tego wyjątków – zapewnia. <blockquote class="twitter-tweet"><p lang="pl" dir="ltr">Porównanie korzyści odnoszonych z udziału w Jednolitym Rynku przez Państwa Członkowskie UE <a href="https://t.co/BYhlmrYZDb">pic.twitter.com/BYhlmrYZDb</a></p>— Jacek Saryusz-Wolski (@JSaryuszWolski) <a href="https://twitter.com/JSaryuszWolski/status/1331765436418039809?ref_src=twsrc%5Etfw">November 26, 2020</a></blockquote> <script async src="https://platform.twitter.com/widgets.js" charset="utf-8"></script> <img src="https://s.tvp.pl/repository/attachment/4/4/6/446ae7032ad7145311025c27ebb077441541685773263.jpg" width="100%">