
Nie są planowane podwyżki podatków ani wprowadzenie dodatkowych danin i opłat. Zakładamy, że wpływ (negatywny – red.) jesiennej fali koronawirusa będzie mniejszy niż marcowo-kwietniowej – powiedział w Programie 1 Polskiego Radia Łukasz Czernicki, główny ekonomista resortu finansów.
Ponad połowa miast wojewódzkich podniosła już do maksymalnego poziomu stawki podatku od nieruchomości. W kilku miastach wciąż trwa na ten temat...
zobacz więcej
Czernicki ocenił, że od stycznia do października dochody budżetu państwa były wyższe o 3,3 proc, a wpływy podatkowe niższe o nieznacznie ponad 1 proc. niż w analogicznym okresie ubiegłego roku.
– Dochody z VAT od początku roku kształtowały się na podobnym poziomie, co w roku ubiegłym, podobnie ma się sytuacja z wpływami z podatku CIT – powiedział ekonomista.
– Jedynie wpływy z podatku PIT są niższe o ok. 5 proc. niż w roku ubiegłym – dodał.
Według Czernickiego ma to związek nie tylko z gorszą sytuacją ekonomiczną, ale także z reformą podatkową z 2019 r., związaną z obniżką stawki podatkowej i wprowadzeniem tzw. ulgi dla młodych.
Zdaniem ekonomisty wpływ pandemii na wyniki podatkowe jest mniejszy niż się spodziewano, zwłaszcza z podatku VAT, który jest wrażliwy na załamanie konsumpcji, co było widoczne szczególnie podczas pierwszej fali koronawirusa.
– Zakładamy, że wpływ jesiennej fali, związanej z koronawirusem będzie mniejszy, niż tej marcowo-kwietniowej– ocenił Czernicki. – Nauczyliśmy się żyć z pandemią, obostrzenia są mniejsze, niż w trakcie pierwszej fali – dodał.