
Dziennikarze, tak jak posłowie, również nie są poza prawem – powiedział wicerzecznik PiS Radosław Fogiel, odnosząc się do zatrzymanie fotoreporterki „Gazety Wyborczej Agaty Grzybowskiej podczas protestu pod siedzibą Ministerstwa Edukacji Narodowej.
Policja interweniuje wobec zwolenników aborcji blokujących wjazd do MEN i most Łazienkowski. Karetka została wezwana do jednej z osób, „która tak...
zobacz więcej
Chodzi o wydarzenia z poniedziałku. Fotoreporterka została zatrzymana podczas demonstracji przed resortem edukacji. Z nieoficjalnych informacji wynika, że postawiono jej zarzut.
– Mamy informacje, które przekazała policja. Dziennikarka miała naruszyć cielesność funkcjonariusza, kopała go i wówczas została zatrzymana. Policja twierdzi, że w momencie zatrzymania nie wiedziała, że ta osoba jest dziennikarzem – mówił Fogiel w TVN24.
Podkreślił też, że „dziennikarze, tak jak posłowie, również nie są poza prawem". Polityk zwrócił też uwagę, że fotoreporterka „była ubrana w sposób zgodny ze wszystkimi wytycznymi dla uczestników tej demonstracji".
– Maseczki w momencie zatrzymania pani redaktor nie miała. Miała za to kaptur, który świetnie maskował jej twarz – dodał poseł PiS.
Kiedy wykonywałam swoją pracę, zostałam zaatakowana przez policjanta tylko dlatego, że robiąc zdjęcie, błysnęłam mu w twarz fleszem. Absolutnie nie...
zobacz więcej
Agata Grzybowska została zwolniona po przesłuchaniu w komendzie policji przy ul. Wilczej. W nocy opublikowała oświadczenie na profilu RATS Agency na Facebooku.„Kiedy wykonywałam swoją pracę, fotografując protest pod Ministerstwem Edukacji Narodowej, zostałam zaatakowana przez policjanta (tylko dlatego, że robiąc zdjęcie, błysnęłam mu w twarz fleszem), a następnie mimo okazania legitymacji prasowej, siłą wrzucona do radiowozu, gdzie próbowano mi wmówić, że to ja byłam agresywna" – napisała.
Dodała, że absolutnie nie przyznaje się do stawianych jej zarzutów.
Rzecznik komendanta głównego policji insp. Mariusz Ciarka pytany o powody zatrzymania fotoreporterki „GW”, mimo że pokazała legitymację prasową, powiedział: „Poczekajmy spokojnie na wyjaśnienie tej sprawy".
Według rzecznika „w momencie zatrzymania policjanci nie wiedzieli, że to jest fotoreporterka".
– Mimo że później zaczęła okazywać legitymację, pamiętajmy, że mieliśmy chociażby 11 listopada przykład, aby wiedzieć, w którym momencie opuścić miejsce, aby nie wdawać się w bezpośrednie działania policyjne – powiedział Ciarka.