
12-letni chłopiec został śmiertelnie postrzelony w drzwiach domu matki. Filadelfijska policja poszukuje sprawcy.
Zarzut uszkodzenia mienia usłyszał 29-latek, który strzelając z wiatrówki powybijał szyby w jednej z wiat przystankowych Gorzowie Wlkp. Chciał w...
zobacz więcej
Do tragedii doszło w niedzielę około godziny 3 nad ranem czasu lokalnego w dzielnicy Frankford. Sadeek Clark-Harrison poszedł sprawdzić, kto dobijał się do drzwi. Gdy do nich podszedł, padł strzał.
– Ustaliliśmy, że ktoś zapukał do drzwi i padł jeden strzał. Nie mamy opisu osoby, która go oddała – przekazał Melvin Singleton, zastępca komisarza policji w Filadelfii. – Na ganku znaleźliśmy łuskę po pocisku kaliber 9 milimetrów. Tyle wiemy – dodał.
Telewizja CBS ustaliła, że chłopiec został trafiony w twarz. Zginął na miejscu.
Matka 12-latka, Lisa Clark zeznała, że słyszała zza drzwi męski głos, który zwracał się do jej syna po imieniu. – „Sadeek!”. „Sadeek!” – mówił. Syn nawet nie zdążył otworzyć, popatrzył przez lufcik znad drzwi i został trafiony w oko – opowiedziała kobieta.
A 12-year-old boy was shot and killed in the doorway of his East Frankford home early Sunday morning. https://t.co/BfbNB7Yx1O
— FOX 29 (@FOX29philly) November 23, 2020