Politycy Platformy Obywatelskiej i lewicowe media przekonują, że policja powinna traktować Strajk Kobiet w sposób szczególny. Podkreślają, że na tych marszach jest dużo kobiet i młodzieży. – Jeżeli policja jest fizycznie atakowana, to nie znajduję prawnego ani moralnego uzasadnienia do rozgraniczenia, jakiej płci jest napastnik – mówi portalowi tvp.info mec. Lech Obara.
Robienie protestów w czasie epidemii to głupota – nieważne, czy mówimy o Marszu Niepodległości czy Strajku Kobiet. Jednak tylko organizator jednej...
zobacz więcej
Poseł PO Michał Szczerba poinformował na Twitterze, że składa w prokuraturze zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa. Podkreślił, że chodzi o użycie przez funkcjonariusza pałki teleskopowej wobec jednego z demonstrantów na Strajku Kobiet.
„Dlaczego Policja, choć liczniejsza od protestujących, była tak brutalna wobec kobiet i młodzieży?” – dodał wiceszef PO Rafał Trzaskowski i zaznaczył, że żąda wyjaśnień szefa MSWiA. Z kolei media sprzyjające protestującym relacjonowały strajki nagłówkami: „Policja biła dzieci i kobiety” oraz „Wśród zatrzymanych samotna matka dwójki dzieci”.
Protestujący pod hasłem „Strajku Kobiet” w tym tygodniu znów starli się z policją w centrum Warszawy. W sieci popularne stało się nagranie dyskusji...
zobacz więcej
Mecenas Lech Obara mówi nam, że chociaż zgromadzenia w czasie epidemii koronawirusa są nielegalne, policja ma obowiązek je zabezpieczać. Wskazuje, że głównym zadaniem funkcjonariuszy jest zapewnienie spokoju i niedopuszczenie, aby możliwe było skonfrontowanie się kilku zwaśnionych grup.
Wskazuje, że wielokrotnie zwolennicy różnych środowisk stali w ostatnich dniach po dwóch strony barykady, a względny spokój udawało się zachować właśnie dzięki interwencji służb.
– Zupełnie czymś innym są sytuacje, gdy uczestnicy marszów atakują policję. Gdy dochodzi do takich scen, jakie widzieliśmy ostatnio w Warszawie, nie ma znaczenia, czy mówimy o Marszu Niepodległości, czy Strajku Kobiet – uważa ekspert.
Popychanie policjantów, szarpanie, uderzanie drzewcem od flagi, a nawet w przypadku widocznego na nagraniu mężczyzny z plecakiem atakowanie funkcjonariuszy miotaczem gazu to wczorajsze zachowania części protestujących. Później takie osoby mówią o agresji ze strony policjantów. pic.twitter.com/uim6DloEyb
— Policja Warszawa (@Policja_KSP) November 19, 2020
Stołeczna policja poszukuje mężczyzny, który w środę użył gazu wobec interweniujących funkcjonariuszy oraz uczestników protestu w Warszawie. W...
zobacz więcej
Zaznacza, że do momentu nie atakowania służb rozumie przymykanie oka na demonstracje. – Ale gdy tłum rusza na funkcjonariuszy i naruszana jest ich nietykalność, sytuacja się zmienia – uważa.
– Napastników traktowałbym jednakowo. Środki przymusu znajdujące się w arsenale policji do ochrony funkcjonariuszy są uprawnione – mówi w rozmowie z portalem tvp.info Obara. Podkreśla, że na Strajku Kobiet obecnych jest wiele mężczyzn i rozgraniczanie, czy atakuje akurat kobieta czy mężczyzna, jest „technicznie niemożliwe, a moralnie nie znajduje uzasadnienia”.
W kampanii wyborczej Rafał Trzaskowski deklarował, że w Warszawie powinna się pojawić ulica imienia Lecha Kaczyńskiego. Wielokrotnie pytany o to...
zobacz więcej
– Jeżeli atak tych grup na policję niczym się nie różni, to czemu kobiety mają być traktowane inaczej od mężczyzn? Nie widzę podstawy do rozróżniania atakujących ze względu na płeć. Każdy napastnik jest chuliganem – przekonuje.
Na koniec Lech Obara ocenia, że podczas ostatnich marszy obserwujemy „niespotykane dotąd wulgaryzmy i agresję, które odbierają pewien przymiot delikatności, łączony z płcią”.
Przyznaje, że od wieków kobiety są obiektem szczególnego szacunku i uznaje się, że powinny być obiektem zachowania wyjątkowej delikatności. Jednak postawy części demonstrantów sprawiają, że ten przywilej wobec nich może wydawać się nieuprawniony.
Z niektórymi osobami trudno znaleźć wspólny język, wyjaśnić sytuację jaka ma miejsce, zażegnać konflikt. Bluzgi, przekleństwa, agresja wydają się u takich osób zagłuszać zdrowy rozsądek.
— Policja Warszawa (@Policja_KSP) November 19, 2020
Wideo: @OnetWiadomosci pic.twitter.com/TKJyEX2dia
Niektóre osoby celowo prowokowały policjantów, licząc na ujęcia, które później odpowiednio zmontowane i wykadrowane mają świadczyć o agresji ze strony funkcjonariuszy. To jeden z przykładów takiego zachowania. pic.twitter.com/Vwgwy93JdD
— Policja Warszawa (@Policja_KSP) November 19, 2020