
Bartosz Waglewski, znany jako Fisz, w mediach społecznościowych wstawił się za ludźmi z branży rozrywkowej. Skłoniły go do tego słowa Kazika Staszewskiego, którym kilka dni temu stwierdził, że rząd pomaga artystom, rozdając im pieniądze, które „wcześniej komuś zabrał”. Zdaniem Fisza te słowa lidera Kultu spowodowały wzrost agresji wobec ludzi zajmujących się kulturą i wylewanie na nich „kubła z szambem” w sieci.
– Wnioskowaliśmy o 5,8 mln zł, tyle dokładnie wynoszą nasze straty, które zostały udokumentowane we wniosku, a otrzymaliśmy 1,8 mln zł wsparcia....
zobacz więcej
Kazik Staszewski – w swoim szeroko komentowanym wpisie – najpierw pogardliwie odniósł się do rządowego Funduszu Wsparcia Kultury, a później zaapelował, by kupować płyty jego zespołu. Jedną z wielu reakcji na te słowa lidera Kultu było oświadczenie Bartłomieja Borcza, oświetleniowca, który współpracował z zespołem Kult. Współpracował, bo po słowach Kazika zdecydował się zakończyć tę kilkuletnią współpracę.
Fisz w swoim poście w Instagramie zacytował oświadczenie Bartłomieja Borcza, który stwierdził, że teraz jego i kolegów z branży nazywa się „ludźmi, którzy wyciągają ręce po kradzione pieniądze”. Waglewski skomentował to słowami:
„Panu Kazikowi dziękuje też nasz wspólny kierowca, świetlik Tworzywa, znajomi muzycy i nasi tworzywowi, zaprzyjaźnieni właściciele małych genialnych miejsc koncertowych, księgarni i galerii. No i zdolni młodzi, na których wylewa się kubeł szamba w mediach społecznościowych. Smutne czasy”.