
Podczas przypadającego dziś drugiego dnia święta Tihar Nepalczycy czczą psy, obdarowując je smakołykami i prosząc o ochronę i błogosławieństwo. Ulice Katmandu wypełniają czworonogi z wieńcami na szyjach i czerwonymi kropkami na czołach. Tradycja ma źródła w eposie Mahabharata.
Wilbur, półroczny buldog francuski, ma przed sobą niecodzienne cztery lata. Pies został właśnie wybrany burmistrzem Rabbit Hash w stanie Kentucky.
zobacz więcej
Pies Buki siada na progu domu, przyglądając się, jak Devi Shrestha przygotowuje miksturę z czerwonego proszku i ryżu na srebrnej tacy. Wokół zebrali się wszyscy domownicy i 15-latek jest w centrum zainteresowania.
Pani Shrestha zapala kadzidełko i wprawnym ruchem zostawia „tikę” – czerwoną kropkę oznaczającą błogosławieństwo – na czole Bukiego. Chwilę później wieniec z pomarańczowych kwiatów, przeznaczony dla bogów i honorowych gości, ląduje na jego szyi. Zebrani klaszczą, kadzidełko dwukrotnie krąży nad głową psa, który entuzjastycznie merda ogonem. Zaraz będą smakołyki.
– Drugiego dnia święta Tihar oddajemy cześć psom. Buki jest z nami od kilkunastu lat – mówi wyraźnie wzruszona kobieta, głaszcząc dużego psa o jasnej sierści i trudnej do rozszyfrowania rasie.
– Jak większość psów w Nepalu pochodzi z ulicy i jest mieszańcem. A te są silne i zaprawione w bojach – dodaje jej córka.
Kamery przemysłowe zarejestrowały moment, w którym do herbaciarni w chińskim Nankinie wbiega dzik. Przerażona kelnerka przeskoczyła ladę, ale...
zobacz więcej
– Widzimy bogów we wszystkim – od ludzi, przez zwierzęta, po obiekty nieożywione. Bóg jest w nich wszystkich. Podoba mi się, że czcimy kruki, psy i krowy podczas Tiharu w Nepalu – mówi Bhaskar Dhungana, przedsiębiorca z Katmandu.
Pierwszego dnia święta Nepalczycy czczą kruki, drugiego psy, a trzeciego krowy. – Ta niezwykła tradycja nie jest wystarczająco doceniana – dodaje. Jednak w 2016 r. mieszkańcy Meksyku podchwycili pomysł i zaczęli obchodzić „Kukur Tihar” – Dzień Psa.
– To prawda. Chociaż z drugiej strony, nie zawsze zwierzęta są właściwie traktowane w Nepalu – uważa Gautam, zwracając uwagę na tradycję ofiar ze zwierząt podczas innych świąt. – Z takiej ofiary, najczęściej z kozła, nic się nie marnuje, a często to jedyny mięsny posiłek w roku dla rodziny. Zresztą coraz mniej ludzi składa takie ofiary, zastępując je ofiarami z owoców lub warzyw – tłumaczy antropolog Yom Hampu.