
Już 45 zastępów straży pożarnej gasi pożar składowiska opon w Raciniewie (Kujawsko-Pomorskie) – poinformował rzecznik prasowy KP PSP w Chełmnie st. kpt. Tomasz Guzek. W ogniu stanęła też stacja benzynowa i dwie stolarnie. Akcja straży będzie trwała jeszcze wiele godzin. Zdjęcia ze zdarzenia otrzymaliśmy na platformę Twoje Info od czytelnika.
Kwadrans przed godz. 7 doszło do kolizji dwóch aut na warszawskiej Wisłostradzie. Poszkodowana została pasażerka jednego z samochodów. Dwa pasy w...
zobacz więcej
– To duży pożar składowiska opon w Raciniewie k. Unisławia. Obok znajdują się inne zakłady. Teren jest gęsto zabudowany. Składowisko ma ok. 1,5 ha. Palą się opony na obszarze ok. 700 m2 – powiedział st. kpt. Guzek.
Dodał, że na miejscu działa już 45 zastępów straży pożarnej, a nadal do pomocy wysyłane są kolejne.
– Gaszenie tego pożaru potrwa wiele godzin. Na szczęście nie mamy informacji o osobach poszkodowanych. Za wcześnie jest także na wskazanie przyczyny pożaru – podkreślił rzecznik prasowy chełmińskiej straży pożarnej.
Przyznał, że skażenie powietrza w przypadku tego rodzaju pożaru jest bardzo duże. Pytany przez PAP, czy powoduje to konieczność ewakuacji mieszkańców pobliskich domów, odpowiedział, że na razie nie.
Wójt gminy Jakub Danielewicz powiedział w rozmowie z PAP, że składowisko jest nielegalne, gdyż od dawna zwracano uwagę na to, iż jest za duże. Dodatkowo składujący opony przedsiębiorca był karany finansowo. Przyznał, że strażacy walczą z żywiołem z ogromnym poświęceniem. Ważny jest czas i opanowanie ognia, gdyż obok znajdują się m.in. dwie stolarnie, stacja benzynowa i zakład produkcji maseczek.
– Sprawy toczą się we właściwych organach. Wczoraj złożyliśmy kolejne dokumenty do Samorządowego Kolegium Odwoławczego. Dziś w tym miejscu mamy pożar. Dzwonił do mnie wiceminister klimatu Jacek Ozdoba, który będzie zwracał się w poniedziałek do ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego, żeby osobiście nadzorował dochodzenie nad przyczynami tego pożaru – podkreślił Danielewicz.