RAPORT

Pogarda

Zamieszki na Marszu Niepodległości. „Policjanci strzelali bez zgody dowódcy”

Policja zapewniła, że okoliczności tej sytuacji zostaną dokładnie wyjaśnione (fot. Jaap Arriens/NurPhoto via Getty Images)
Policja zapewniła, że okoliczności tej sytuacji zostaną dokładnie wyjaśnione (fot. Jaap Arriens/NurPhoto via Getty Images)

Najnowsze

Popularne

Okoliczności użycia broni gładkolufowej podczas zamieszek na Marszu Niepodległości są wyjaśniane; zależy nam na zbadaniu wszystkich wątpliwości – podkreślił rzecznik KSP nadkom. Sylwester Marczak, pytany o doniesienia, że użyto jej bez zgody dowódcy operacji. Jak dodał, są sytuacje, gdy zgody może udzielić dowódca pododdziału.

Po spotkaniu kierownictwa PiS. Fogiel podaje nowe informacje

Chcemy poznać całość sytuacji z 11 listopada, nie chcemy nikogo skrzywdzić zbyt wczesną oceną – powiedział w TVP1 poseł PiS Radosław Fogiel. Mówił...

zobacz więcej

RMF FM napisało, że policjanci zabezpieczający w środę Marsz Niepodległości w Warszawie użyli broni gładkolufowej bez zgody dowódcy operacji.

„O użyciu broni gładkolufowej zdecydował dowódca pododdziału zaatakowanego przez agresywną grupę demonstrantów. Zrobił to, mimo że dowódca operacji, zezwalając na używanie wszystkich środków przymusu bezpośredniego, zastrzegł, że broń gładkolufową można wykorzystywać tylko na jego rozkaz” – podaje rozgłośnia.

Rzecznik KSP zapytany o te doniesienia zaznaczył, że wszystkie okoliczności są wyjaśniane. – To są szczegółowe wyjaśnienia wydziału kontroli. Zależy nam na dokładnym zbadaniu wszystkich wątpliwości, więc proszę o cierpliwość – dodał.

– Tu jednak trzeba pamiętać, że zgody na użycie środków przymusu bezpośredniego może udzielić sam dowódca pododdziału zwartego, gdy zwłoka w użyciu lub wykorzystaniu tych środków groziłaby bezpośrednim niebezpieczeństwem dla życia lub zdrowia – podkreślił nadkom. Marczak.

Policja publikuje nagrania ze starć podczas Marszu Niepodległości

Stołeczna policja opublikowała nagrania z zajść podczas środowego Marszu Niepodległości. Na filmach widać m.in. jak w kierunku funkcjonariuszy lecą...

zobacz więcej

RMF FM podało, że zaatakowani policjanci mieli poczuć, że ich życie i zdrowie są zagrożone. „Wtedy bez rozkazu można używać gumowych kul” – wskazała stacja.

„Część rozmówców RMF FM – wysokich rangą funkcjonariuszy – twierdzi jednak, że policjanci mogą mieć kłopoty. Ich zachowanie może zostać ocenione jako nadużycie. Trwa wyjaśnianie, czy podczas interwencji wystarczyłyby pałki i miotacze gazu pieprzowego. Użycie przez funkcjonariuszy broni może wynikać m.in. z nienależytego wyszkolenia – stwierdził jeden z oficerów” – czytamy.

Podczas marszu doszło do starć między demonstrantami a policją; policja informowała m.in., że na rondzie de Gaulle'a w stronę policjantów poleciały kamienie i race. Race wrzucono też do jednego z mieszkań na Powiślu, co spowodowało pożar.

W zamieszkach ranny został m.in. 74-letni fotoreporter Tomasz Gutry. Trafił do szpitala postrzelony gumowym pociskiem, który utkwił mu w twarzy. Według jego relacji miał do niego strzelić z kilku metrów policjant.

W odniesieniu do tych wydarzeń komendant stołeczny policji nadinsp. Paweł Dobrodziej zapewniał, że policjanci używali broni gładkolufowej wobec chuliganów, a w przypadku fotoreportera był to „nieszczęśliwy wypadek”. Policja zapewniła, że okoliczności tej sytuacji zostaną dokładnie wyjaśnione.

Aplikacja mobilna TVP INFO na urządzenia mobilne Aplikacja mobilna TVP INFO na urządzenia mobilne
źródło:
Zobacz więcej