Córka Jolanty Brzeskiej odpowiada Rabiejowi

Po latach batalii sądowych państwo zaczęło wypłacać odszkodowania lokatorom pokrzywdzonym przez prywatyzację w Warszawie. Zdaniem Pawła Rabieja to działanie na pokaz i spóźnione co najmniej o dwa lata. – Odnoszę wrażenie, że po wyrzuceniu z ratusza znów staje nagle po stronie komisji weryfikacyjnej. A gdzie był jako wiceprezydent Warszawy? – pyta w rozmowie z portalem tvp.info Magda Brzeska, córka zamordowanej działaczki społecznej.

Na mocy nowej ustawy komisja weryfikacyjna wypłaciła poszkodowanym w wyniku reprywatyzacji odszkodowania i zadośćuczynienia na ponad 2,1 mln zł. Wśród 57 wypłat znalazło się także zadośćuczynienie dla córki Jolanty Brzeskiej.

– Był długi czas, gdy nie wierzyłam już w sprawiedliwość. Potem weszła jednak ustawa i znów miałam nadzieję, że nie wszystko stracone – przyznaje portalowi tvp.info Magda Brzeska.

– Spadł mi ciężki kamień z serca i nie chodzi mi tylko o moją sytuację, ale o wiele pokrzywdzonych osób. Z niektórymi z tych ludzi mam kontakt. Wiem, że wszyscy zareagowali entuzjastycznie, bo wreszcie coś się ruszyło i w końcu temat jest dostrzegany, a nie zamiatany pod dywan, co działo się przecież latami – dodaje.

„Chyba mam inne preferencje partyjne, ale…”

Wcześniej Brzeska pisała, że początek wypłacania odszkodowań to „cudowny dzień”. Na Twitterze podziękowała m.in. Patrykowi Jakiemu oraz Sebastianowi Kalecie.

– Przyznam, że wiele lat miałam… i chyba nadal mam inne preferencje partyjne, ale jednak była to komisja prowadzona przez Patryka Jakiego, a potem przez Sebastiana Kaletę. Decyzje, które w ostatnim czasie zapadały, były podejmowane dzięki ich pracy i przy ich współudziale – wyjaśnia w rozmowie z nami Brzeska.

Podkreśla, że gdy po latach pracy Patryk Jaki został europosłem, a kierowanie komisją przekazał Kalecie, ten drugi również zapewniał ją osobiście, że „sprawy zostaną doprowadzone do końca i zrobi wszystko, aby odszkodowania i zadośćuczynienia zostały wypłacone”. – W związku z tym nie mam wątpliwości, że słowa podziękowania im się należą – zaznacza.

Wreszcie! Córka śp. Jolanty Brzeskiej otrzymała odszkodowanie ze środków zabranych „mafii reprywatyzacyjnej” przez Komisje Weryfikacyjną. Po tylu latach walki z sądami i PO. https://t.co/uEA7fG9g6i

— Patryk Jaki - MEP (@PatrykJaki) November 9, 2020

Interes lokatorów kontra „wielka” polityka

Komunikaty ministerstwa finansów i sprawiedliwości ws. reprywatyzacji wywołały wiele emocji w sieci. „Wyręczyliśmy nieudolnych polityków ratusza” – skomentował Jan Mosiński, poseł PiS i członek komisji reprywatyzacyjnej.

Natychmiast odpowiedział mu Paweł Rabiej. „Nieudolna to była wasza ustawa o odszkodowaniach. Od dwóch lat wiedzieliście, jak ją poprawić, bo o tym bez przerwy mówiliśmy. Dwa lata zajęło wam w Sejmie wprowadzenie prostej poprawki w ustawie” – krytykował. „Taka jest wasza troska o tzw. krzywdy lokatorskie. Wyłącznie na pokaz” – ocenił Rabiej.

– Paweł Rabiej był w komisji weryfikacyjnej akurat wtedy, gdy była rozpatrywana moja sprawa. Potem trafił do pracy w ratuszu. Niestety wszystkie decyzje komisji kierowano do sądu. Dlaczego? Ponieważ były podważane właśnie przez ratusz – mówi portalowi tvp.info Magda Brzeska.

Podkreśla więc, że „słowa Rabieja dziś są niewiele warte”. – Odnoszę wrażenie, że po wyrzuceniu z ratusza znów staje nagle po stronie komisji weryfikacyjnej. A gdzie był jako wiceprezydent Warszawy? Oczywiście, że ustawa i rozwiązania prawne powinny być gotowe już dawno temu, ale nikt tego nie robił, a nie da się tego przygotować w kilka tygodni. Ja jestem więc wdzięczna, że sprawę ostatecznie załatwiono. Tu nie chodzi o politykę, tylko bycie człowiekiem – stwierdza.

Nieudolna to była wasza ustawa o odszkodowaniach. Od dwóch lat wiedzieliście, jak ją poprawić, bo o tym bez przerwy mówiliśmy. DWA LATA zajęło wam w Sejmie wprowadzenie prostej poprawki w ustawie. Taka jest wasza troska o tzw. "krzywdy lokatorskie". Wyłącznie na pokaz. https://t.co/8rxTGhV94R

— Pawel Rabiej (@PawelRabiej) November 9, 2020

Tajemnicze okoliczności warszawskiej afery

Przypomnijmy, że legendą walki o sprawiedliwość w stolicy jest Jolanta Brzeska. Działaczka społeczna przez lata była zaangażowana w obronę eksmitowanych bezprawnie lokatorów. Zginęła w wyniku morderstwa w niewyjaśnionych okolicznościach.


Czy dziś byłaby usatysfakcjonowana nowymi wydarzeniami ws. reprywatyzacji?

– Zapewne powiedziałaby, że ważny etap został zakończony, ale to tylko etap. Z pewnością czekałaby na dużą ustawę reprywatyzacyjną. Mama nie zadowalała się półśrodkami – mówi Magda Brzeska.

W rozmowie z portalem tvp.info wskazuje, że „odszkodowania są bardzo ważne, ale pieniądze to nie wszystko”.

– Nikt nie zrekompensuje ludziom tego, co przez te lata się działo: nerwów, spraw sądowych i awantur. Nam chodzi o uregulowanie podstaw sprawiedliwości. Ludzie już nigdy nie mogą być oddawani wraz z nieruchomościami. Sprawa jest bardzo trudna, ale mam nadzieję, że będzie kontynuowana. Bardzo bym tego chciała i wiem, że na pewno chciałaby też tego moja mama – podsumowuje.

#reprywatyzacja #warszawa #jolanta brzeska #odszkodowania