
„Dziennik Gazeta Prawna” we wtorkowym wydaniu łączył wzrost zachorowań z trwającymi obecnie ulicznymi protestami, powołując się na badania Interdyscyplinarnego Centrum Modelowania Matematycznego i Komputerowego UW. Samo Centrum nie zgadza się jednak z tą tezą. Do sprawy odniósł się także prof. Włodzimierz Gut.
W zależności od skuteczności restrykcji, wskaźniki nowych zakażeń w szczytowym momencie mogą zwiększyć się nawet o 5 tys. dziennie – wynika z...
zobacz więcej
Zespół ekspercki z Interdyscyplinarnego Centrum Modelowania Matematycznego i Komputerowego Uniwersytetu Warszawskiego napisał w komunikacie z wtorku 3 listopada, że „nieuprawnione jest stwierdzenie, że z modelu ICM UW wynika, iż protesty uliczne mogą zwiększyć liczbę stwierdzonych przypadków (dobowo – red.) z 25 tys. na 31 tys.”
Naukowcy z UW dodali, że „w obecnym stadium rozwoju modelu nie są metodologicznie przygotowani, aby uwzględnić w sposób odpowiedzialny tego typu zgromadzenia jako odrębny czynnik”.
Odniósł się do tego także wirusolog prof. Włodzimierz Gut. – Wszelkie zgromadzenia, a szczególnie dojazd do tych zgromadzeń mają znaczenie, jeśli chodzi o liczbę nowych przypadków. Można zorganizować zgromadzenie w sposób bezpieczny, ale zgromadzenie ludzi przed zgromadzeniem z reguły odbywa się jednak przy pomocy transportu publicznego i zawsze jest podwyższone ryzyko – tłumaczy profesor.