
Chcemy pracę zdalną wpisać do Kodeksu pracy – mówiła wiceminister rozwoju, pracy i technologii Iwona Michałek. Dodała, że rozważana jest możliwość pracy hybrydowej na podstawie porozumienia pracodawcy z pracownikiem. W jej ocenie bezrobocie na koniec tego roku nie będzie większe niż 6,7-6,8 proc.
W ciągu dwóch tygodni związki zawodowe i pracodawcy mają przedstawić propozycje w sprawie wprowadzenia pracy zdalnej do kodeksu pracy. Rząd chce,...
zobacz więcej
– Chcielibyśmy, żeby praca zdalna, która jest już powszechna w urzędach, różnych przedsiębiorstwach (...) weszła na stałe do Kodeksu pracy – zaznaczyła w środę wiceszefowa MRPiT. – Jesteśmy na etapie rozmów z Radą Dialogu Społecznego – dodała w rozmowie z portalem wpolsce.pl.
Jak wskazała Michałek, rozważana jest możliwość pracy hybrydowej.
– To powinno być porozumienie między pracodawcą a pracownikiem, żeby nie było tak, że tylko pracodawca nakazuje, by była tylko praca zdalna albo praca hybrydowa – powiedziała. Ministerstwo właśnie pracuje nad rozwiązaniami.
Pytana, czy są plany, by w związku z pandemią była możliwość obniżania pensji pracownikom o 20 proc., Michałek odpowiedziała. – Nie wiem nic o takich planach, nie słyszałam i nie ma takich prac na ten temat w ministerstwie.
Rozporządzenie wprowadzające pracę zdalną w urzędach i jednostkach samorządowych wejdzie w życie od wtorku – poinformowali po spotkaniu Komisji...
zobacz więcej
Na stwierdzenie, że istotnym problemem jest dualizm na rynku pracy, polegający na tym, że jedni pracują bez etatu a inni na etat, wiceminister zaznaczyła, że „trzeba się będzie z tym zmierzyć”.
Przyznała, że młodzi ludzie, którzy rozpoczynają pracę na umowy cywilno-prawne „mają gorzej” i trzeba ten problem „jak najszybciej rozwiązać”.
– Pandemia utrudnia, żeby weszli na rynek pracy stały. Dlatego, że większość młodych ludzi jest zatrudniona w takich branżach jak eventowa, gastronomiczna, hotelarska (...) najczęściej na umowę cywilnoprawną na czas określony, z której łatwo zrezygnować – zwróciła uwagę.
Michałek pytana o bezrobocie wskazała, że w związku z zamykaniem się niektórych branż, może ono „lekko się zwiększyć”. – Szacunki są takie, że to nie powinno być więcej niż 6,7-6,8 proc. na koniec roku – podkreśliła wiceminister.