
Joanna Scheuring-Wielgus stwierdziła, że „powinniśmy dążyć do całkowitej liberalizacji prawa aborcyjnego”. Zaznaczyła przy tym, iż usuwanie ciąży to nie zabójstwo, bo w łonie matki nie przebywa człowiek, tylko „zarodek, płód”. – Człowiek jest wtedy, kiedy się urodzi. Możemy mówić, że wtedy, gdy zaczyna bić serce, zaczyna się życie – stwierdziła pomijając fakt, że serce dziecka zaczyna bić już ok. szóstego tygodnia ciąży.
W sieci krążą setki filmów pokazujących, jak stojący przed kościołami mężczyźni nie pozwalali się tam włamać zwolennikom aborcji. – Rzucano w nas i...
zobacz więcej
Posłanka Lewicy została zapytana w RMF FM, co uważa o bluzgach, które pojawiają się na ostatnich protestach. Wulgarne hasła są wypisywane m.in. na ulicach, kościołach, przystankach.
Scheuring-Wielgus stwierdziła, że „straszliwy bluzg" słyszy od wielu lat od hierarchów kościelnych. Powiedziała również, że sama od wielu lat pada ofiarą agresji motywowanej politycznie.
– Nie boję się grzywny – stwierdziła, pytana o niedzielnie wejście z mężem do toruńskiego kościoła i protest w jego wnętrzu. Zaznaczyła, że jest gotowa ponieść konsekwencje.
Na sugestię dziennikarza, że gdyby Lewica rzeczywiście chciała doprowadzić do rozwiązania tego konfliktu, wnioskowałaby o zmianę konstytucji, Scheuring-Wielgus stwierdziła, że nie dojdzie do zmiany ustawy zasadniczej w czasach, kiedy rządzi prawica.
Zapowiedziała jednocześnie, że jeśli Lewica wygra wybory, to jedną z pierwszych rzeczy, którą będzie chciała wprowadzić, będzie liberalizacja prawa aborcyjnego. Zaznaczyła, że dotychczasowy kompromis aborcyjny był „zgniłym kompromisem między politykami a biskupami”.
– Nie zrównujmy zarodka i płodu z człowiekiem. Płód jest płodem. (...) Człowiek jest wtedy, kiedy się urodzi. Możemy mówić, że wtedy, gdy zaczyna bić serce, zaczyna się życie – skomentowała.
„W szkole podstawowej uczą, że serce zaczyna bić u dziecka ok. szóstego tygodnia ciąży. Ja widziałem je bijące na USG w siódmym tygodniu” – zareagował na komentarz posłanki lewicy sekretarz stanu w MSZ Szymon Szynkowski vel Sęk.
W szkole podstawowej uczą, że serce zaczyna bić u dziecka ok. 6 tygodnia ciąży. Ja widziałem je bijące na usg w 7 tyg.
— S Szynkowski vel Sęk (@SzSz_velSek) October 27, 2020
Posłanka @JoankaSW będzie musiała być zszokowana odkryciami biologii gdy się o nich dowie. Tylko jak to zrobić skoro każe wszystkim w........ć? https://t.co/2nwbNVJ03p
Serce zaczyna bić ok. 6 tygodnia ciąży. To by oznaczało, że Pani poseł właśnie zaprzeczyła swoim postulatom (aborcja do 12 tyg.), oraz zdaniu, które wypowiedziała („człowiek jest wtedy, kiedy się urodzi”). Brakuje nam w Polsce obiektywnej bioetycznej dyskusji na ten temat. https://t.co/z0C07hYlth
— Marcin Makowski (@makowski_m) October 27, 2020
Czyli od urodzenia czy od bicia serca? A skoro dopiero od urodzenia, czy aborcja w 9 miesiącu powinna być dopuszczalna? Jak ja nie lubię tych dyskusji o początku życia. https://t.co/bJ08UPBdvj
— kataryna (@katarynaaa) October 27, 2020
Ale to jest dobre @wina_Mazurka https://t.co/t3HvqigEnp
— Patryk Jaki - MEP (@PatrykJaki) October 27, 2020