RAPORT

Pogarda

Biden liczy na odbicie Teksasu. Sondaż nie wyklucza niespodzianki

Z powodu pandemii obywatele US mogą korzystać z możliwości wcześniejszego głosowania w wyborach prezydenckich  (fot. PAP/EPA/AARON M. SPRECHER)
Z powodu pandemii obywatele US mogą korzystać z możliwości wcześniejszego głosowania w wyborach prezydenckich (fot. PAP/EPA/AARON M. SPRECHER)

Najnowsze

Popularne

Teksas od lat jest bastionem Republikanów w wyborach prezydenckich w USA. Ostatni raz kandydat Demokratów na prezydenta zwyciężył tam w 1976 r. W tym roku Joe Biden liczy na odbicie tego stanu i według sondaży ma na to szanse, ale faworytem pozostaje Donald Trump.

„Washington Post”: Wypowiedź Bidena o przemyśle naftowym może mu zaszkodzić

Podczas prezydenckiej debaty kandydat Demokratów Joe Biden zapowiedział, że „wygasi przemysł naftowy”. Później wyjaśniał, że chodzi mu o dotacje...

zobacz więcej

2,6 punktu procentowego – tyle wynosi przewaga urzędującego prezydenta USA w uśrednionych sondażach z Teksasu według portalu RealClearPolitics.

Nie wszystkie badania przyznają jednak Republikaninowi zwycięstwo w tym stanie na południu USA. Opublikowany w niedzielę sondaż gazety „The Dallas Morning News” i Uniwersytetu Teksańskiego w Austin wskazuje, że Biden ma trzy punkty procentowe przewagi. W badaniu tych ośrodków we wrześniu Demokrata tracił dwa punkty procentowe.

Sondaż dla „The Dallas Morning News” pokazuje problemy Trumpa w Teksasie wśród wyborców niezależnych oraz latynoskich. W tej pierwszej grupie Biden prowadzi w porównaniu z gospodarzem Białego Domu 51 do 29 proc., w tej drugiej 69 do 21 proc.

Wynik sondażu jest niespodzianką, ponieważ Teksas od lat należy do tzw. safe states, w których przewaga jednego z kandydatów jest ugruntowana. Jako tzw. swing states, czyli stany, w których wynik wyborów jest niepewny, w obecnych wyborach wymieniane są: Arizona, Floryda, Georgia, Michigan, Minnesota, Karolina Północna, Pensylwania i Wisconsin.

Demokraci mają nadzieję, że do ich wyborczego zwycięstwa w zapewniającym 39 głosy elektorskie Teksasie przyczyni się zmieniająca się demografia. W stanie tym przybywa społeczności latynoskiej. Oprócz tego przyciągający niskimi podatkami stan stał się w ostatnich latach popularnym miejscem zamieszkania dla osób napływających z północy kraju czy z Kalifornii.

Na korzyść Demokraty może zadziałać też, że głównym kampanijnym tematem w Teksasie stała się epidemia koronawirusa – odnotowuje portal The Hill. Obecnie 45 proc. mieszkańców stanu nie darzy w tym aspekcie zaufaniem Trumpa; we wrześniu - przed wykryciem zakażenia u prezydenta – było to 32 proc.

Demokraci wiążą także nadzieję z masowym wczesnym głosowaniem w wyborach. Według badań elektorat tej partii jest znacznie bardziej zmobilizowany od Republikanów, by spełnić swój obywatelski obowiązek w ten sposób. Pod względem wczesnego głosowania Teksas bije rekordy - na pięć dni przed zakończeniem tego głosowania zwrócono już ponad 7,1 mln kart wyborczych, co stanowi 79,9 proc. ostatecznej frekwencji w tym stanie z wyborów w 2016 roku.

Lampką ostrzegawczą dla Republikanów w Teksasie była rywalizacja o fotel senatora w 2018 roku. Republikanin Ted Cruz wygrał wtedy z Demokratą Beto O'Rourke'iem o nieco ponad 2,5 punktu procentowego. Sześć lat wcześniej konserwatywny senator zwyciężył różnicą 16 punktów procentowych.

Sondaż „The Dallas Morning News” przeprowadzono przed drugą debatą prezydencką, która odbyła się w czwartek. Biden zadeklarował w niej, że zamierza „wygasić przemysł naftowy”, co przypomina teraz na swoich wiecach Trump. Według szacunków ta branża odpowiada za ok. 10 procent PKB Teksasu.

Aplikacja mobilna TVP INFO na urządzenia mobilne Aplikacja mobilna TVP INFO na urządzenia mobilne
źródło:

Zobacz więcej