Podczas manifestacji przeciwników obostrzeń pandemicznych kilku mężczyzn zaatakowało ekipę TVP. Operatorator kamery dostał w twarz gazem łzawiącym, a dźwiękowiec cios pięścią. W sobotę antykovidowcy manifestowali na placu Defilad w Warszawie.
Protest zorganizowano pod hasłem „Marsz o Wolność”. Rzecznik Komendy Stołecznej Policji, nadkom. Sylwester Marczak, poinformował, że zatrzymano niektórych uczestników zgromadzenia.
– Powód naszej reakcji to lekceważące i jaskrawe naruszanie przepisów – zaznaczył.
Niektórzy uczestnicy demonstracji wznosili wulgarne okrzyki w stronę ekipy TVP. Doszło też do rękoczynów. Dźwiękowiec Telewizji Polskiej został uderzony pięścią, a operatora kamery, który podszedł do grupy mężczyzn i kobiet, najpierw zwyzywano, a chwilę potem psiknięto mu w twarz gazem łzawiącym.
teraz odtwarzane
– Nie pozwolimy na fizyczną agresję wobec funkcjonariuszy i ich atakowanie – zapewnia Komenda Stołeczna Policji. Jej rzecznik prasowy, nadkom....
zobacz więcej
Wcześniej nadkom. Marczak przekazał portalowi tvp.info, że w tłumie pojawiły się osoby prowokujące. – W kierunku funkcjonariuszy poleciały m.in. butelki i inne przedmioty – powiedział.
Podkreślił, że gdy policjanci spotykają się z agresją i fizycznymi atakami, korzystają ze środków przymusu bezpośredniego: gazu pieprzowego i siły fizycznej.
– Nie pozwolimy na fizyczną agresję wobec funkcjonariuszy i ich atakowanie. Takie zachowania to przestępstwo, a osoby, które dopuszczają się tych czynów, muszą się liczyć z odpowiedzialnością karną – powiedział rzecznik.
Rzecznik podał, że zgodnie z danymi na godz. 17, policjanci zatrzymali ponad 120 osób.