
Prezydent Donald Trump w debacie z kandydatem Demokratów Joe Bidenem unikał kontrowersji i wypadł dobrze, ale to może być dla niego za późno – pisze na portalu „Politico po telewizyjnym starciu polityków David Sidres.
– Wydaje mi się, że jest remis po tej debacie. Każdy wypowiedział, a właściwie deklamował swoje znane już tezy – ocenił w TVP Info amerykanista...
zobacz więcej
„Gdyby Donald Trump debatował trzy tygodnie temu tak jak w czwartek, to mógłby być w innym miejscu” – ocenia Sidres.
Publicysta „Politico” odnosi się w ten sposób do sondaży, które wskazują, że faworytem zaplanowanych na 3 listopada wyborów prezydenckich pozostaje Biden. Po pierwszym telewizyjnym starciu rywali o Biały Dom z 29 wrzesnia notowania prezydenta w większości badań spadły. Pojedynek oceniany był jako wyjątkowo chaotyczny oraz brutalny.
Siders uważa, że Trump w czwartkowy wieczór wypadł lepiej niż ponad trzy tygodnie w Cleveland. Zdaniem publicysty „Politico” ubiegający się o drugą kadencję polityk w Nashville „przekonywująco bronił” odpowiedzi państwa na epidemię koronawirusa.
Z sondażu CBOS wynika, że 41 proc. Polaków widzi w Donaldzie Trumpie lepszego kandydata na prezydenta Stanów Zjednoczonych. 15 proc. preferuje Joe...
zobacz więcej
Do piątkowego popołudnia liczba Amerykanów, którzy zwrócili wyborcze karty we wczesnym głosowaniu, przekroczyła już 52,4 mln. Stanowi to 38,1 proc. końcowej frekwencji wyborczej w 2016 r. Zapowiada to prawdopodobnie rekordową frekwencję w tym roku.
Siders pisze, że jako faworyt sondaży Biden nie potrzebował spektakularnych występów w debatach. Jego zdaniem „implozja Trumpa w pierwszej debacie” była dla 78–letniego Demokraty korzystna, gdyż z wyjątkiem momentu, gdy nazwał prezydenta klaunem, „nikt nie zwrócił na niego zbytniej uwagi”.
Równocześnie Siders przyznaje, że w drugiej debacie Biden miał „mocne chwile”. Uznał za nie wypowiedzi kandydata dotyczące koronawirusa oraz migracji. „W pewnym momencie (Biden) zręcznie odwrócił rozmowę od swojej rodziny i Trumpa, mówiąc do publiczności: »Chodzi o twoją rodzinę. A twoja rodzina bardzo cierpi« – pisze publicysta. W tym kontekście uznaje, że problemem dla prezydenta jest to, że w trakcie epidemii „zniknęła przewaga na polu gospodarki”, jaką utrzymywał Trump nad kandydatem Demokratów.