
To, co dzisiaj ustalili sobie nominaci PiS w Trybunale, nie ma wiążącej mocy prawnej – ma niestety umocowanie polityczne i tylko politycznymi naciskami może być narzucane – napisała na Twitterze posłanka KO Kamila Gasiuk-Pihowicz. Jeszcze cztery lata wcześniej wyrażała się o wyrokach Trybunału Konstytucyjnego w zupełnie inny sposób.
– Wyroki Trybunału Konstytucyjnego mają moc powszechnie obowiązującą i są ostateczne. Nikt nie ma prawa oceniać, czy ten wyrok zapadł zgodnie z prawem, czy skład sądu był prawidłowy, czy nie – mówiła posłanka podczas posiedzenia Sejmu, które odbyło się 10 marca 2016 r.
– Nikt nie ma prawa kontrolowania, czy ten wyrok spełnia jakiekolwiek wymogi, czy w jego ocenie jest opinią, czy konkluzją ze spotkania towarzyskiego – kontynuowała posłanka.
"Żaden organ konstytucyjny ani urząd nie ma prawa w PL do oceny merytorycznej wyroku TK. Wyrok TK ma moc powszechnie obowiązującą i są ostateczne. Nikt nie ma prawa oceniać czy ten wyrok zapadł zgodnie z prawem, czy skład sądu był prawidłowy czy nie". pic.twitter.com/ZYnYa3wYT1
— Tomasz Witkowski 🇵🇱 (@skyPAPA_) February 10, 2020