
„Niemcy przezwyciężyły swoją historię. Dlaczego Polska nie może?” – brzmi pytanie w tytule opublikowanego przez Onet komentarza amerykańskiego Żyda Williama Echiksona, prywatnie bliskiego znajomego ambasadora Niemiec w Polsce. Tekst jest swoistą laurką pod adresem Arndta Freytaga von Loringhovena. Pojawiają się w nim zarzuty wobec rządu w Polsce, który rzekomo „zatruwa stosunki z Niemcami” i „tworzy narrację” o Polsce jako ofierze. – Dość kłamstw i manipulacji – mówi portalowi tvp.info wiceminister aktywów państwowych Janusz Kowalski.
Dotychczasowego ambasadora Niemiec w Polsce Rolfa Nikela zastąpić ma Arndt Freytag von Loringhoven. Nie otrzymał jeszcze akceptacji strony polskiej...
zobacz więcej
Pierwotnie opublikowany w Politico artykuł jest komentarzem Williama Echiksona, dyrektora biura Unii Europejskiej na rzecz Postępowego Judaizmu w Brukseli. Amerykański Żyd – jak przedstawia się autor – od kilku dekad przyjaźni się z von Loringhovenem, który kilka tygodni temu, po długim oczekiwaniu na akceptację polskiej strony, trafił na placówkę w Warszawie.
Niepotrzebna Niemcom polska wiktymologia
Na podstawie znajomości z ambasadorem Niemiec Echikson wysnuwa następujące wnioski:
• „Rząd PiS wykorzystuje przeszłość do stworzenia niepotrzebnej narracji o Polsce jako ofierze”;
• „Polska powinna przestać dążyć do wykorzystywania swojej bolesnej przeszłości i zniekształcania teraźniejszości”;
•Polska posługuje się historią by „zatruwać stosunki z Niemcami”.
Nie miał ochoty umierać „jak szczur w bunkrze”. Pożegnał się z Hitlerem i uciekł. Zaledwie 24 godziny później niemiecki, nazistowski dyktator...
zobacz więcej
Unijny urzędnik odnosząc się do przeszłości ojca ambasadora Niemiec przyznaje, że był zszokowany, gdy przed laty dowiedział się o tym, że Bernd Freytag von Loringhoven był oficerem Wermachtu i pełnił służbę w bunkrze Hitlera.
„Polacy wciąż o gwałtach na ich kraju”
Zaraz jednak Echikson pyta: „Niemcy przezwyciężyły swoją historię. Dlaczego Polska nie może?” – cytuje polityka Onet, za Politico. „Mocno wspieram Arniego w jego walce o poprawę zepsutych stosunków polsko-niemieckich, kiedy wciąż słyszy od Polaków o niemieckich gwałtach na ich kraju” – dodaje.
– Ten tekst potwierdza pewien sposób myślenia, charakterystyczny także dla niemieckiej klasy politycznej. Jest oparty o fałszywe dane i fałszuje historię – mówi portalowi tvp.info wiceminister Janusz Kowalski. Pochodzący z Opolszczyzny poseł Solidarnej Polski w mocnych słowach na Twitterze (także w języku angielskim i niemieckim) protestuje przeciwko tezom powielanym przez Onet.
„Kłamią i manipulują historią II wojny światowej. A dziś bezczelnie nas pouczają i grożą. Dość!” – napisał Kowalski.
W rozmowie z portalem tvp.info zaznacza, że Niemcy od lat 60. ubiegłego wieku realizują konsekwentną politykę historyczną z nieprawdziwą narracją co do podstawowych faktów dot. II wojny światowej.Wymordowali miliony Polaków i zniszczyli Polskę. Spalili Warszawę. Odebrali Polakom w Niemczech ich prawa i majątek. Nie zapłacili wolnej Polsce ani grosza reparacji za swoje zbrodnie. Kłamią i manipulują historią II wojny światowej. A dziś bezczelnie nas pouczają i grożą. Dość! https://t.co/G4JcCPwLBN
— Janusz Kowalski (@JKowalski_posel) October 9, 2020
Nikt tego nie powiedział oficjalnie, ale to z powodu przeszłości ojca nowy ambasador RFN Arndt Freytag von Loringhoven miesiącami czekał na zgodę...
zobacz więcej
– Niemieckie zbrodnie próbują podzielić pomiędzy inne narody, takie jak m.in. Polacy, co jest skandaliczne i nieprawdziwe. Prostym przykładem jest wprowadzenie do obiegu światowego sformułowania „naziści” w kontekście niemieckich zbrodni – zauważa. Jak argumentuje, naziści to byli wyłącznie członkowie NSDAP, którymi mogli być tylko i wyłącznie Niemcy. – To były niemieckie zbrodnie, a nie jakichś tajemniczych nazistów – dodaje.
W ocenie posła zarzut, że to Polacy nie uporali się ze swoją historią, jest oczywistym kłamstwem i manipulacją. – Jako poseł z Opolszczyzny, regionu, w którym jest silna mniejszość niemiecka, wrażliwego na próby fałszowania relacji polsko-niemieckich, odbieram te wypowiedzi jako absolutnie niepotrzebne prowokacje – zaznacza.
Radzenie sobie z historią a reparacje
Wiceminister Kowalski podkreśla, że to Niemcy nie zapłaciły reparacji wolnej Polsce. – Ani złotówki za zniszczenie Warszawy, ograbienie Polski i ogromne straty w trakcie wojny – mówi nasz rozmówca. Dodaje przy tym, że to raczej Niemcy nie poradziły sobie z własną historią.
– Moja mama czasem płacze i mówi: Boże, teraz jest gorzej niż za komuny! – takie słowa prezydent Gdańska Aleksandry Dulkiewicz słychać na jednym z...
zobacz więcej
Poseł Solidarnej Polski mówi nam, że w relacjach dwustronnych jest zwolennikiem symetrii.
– Polska ma najlepsze standardy ochrony mniejszości narodowych w Europie. Niemcy – jedne z najgorszych, czego przykładem jest utrzymanie w mocy niemieckich, nazistowskich decyzji dotyczących odebrania statusu mniejszości narodowej Polakom mieszkającym w Niemczech – zaznacza i wskazuje, że do dziś ta symetria nie została przywrócona, a mimo to Polska finansuje dzieciom choćby naukę języka niemieckiego w szkołach.
– Druga kwestia to oczywiście reparacje. W tej sprawie musimy konsekwentnie doprowadzić do postawienia tej sprawy na forum międzynarodowym. Niemcy powinny w końcu chociaż część zapłacić za zniszczenia z czasów II wojny światowej – powiedział wiceminister.
Będzie reakcja polskiej dyplomacji?
Janusz Kowalski spodziewa się, że skandaliczny komentarz Williama Echiksona spotka się ze zdecydowaną reakcją polskiej dyplomacji.
– Jestem przekonany, że minister Zbigniew Rau, który doskonale rozumie niemiecką politykę, będzie podzielał ten pogląd, że tego rodzaju teksty, powielające niemiecką narrację, wymagają konsekwentnej polityki odkłamywania historii – podsumował.