Od kilku tygodni prezydent miasta Rafał Trzaskowski narzeka na sytuację finansową stolicy. W Warszawie rozstrzygnięto głosowanie na projekty w ramach budżetu obywatelskiego. Choć prezydent miasta Rafał Trzaskowski w ostatnich tygodniach narzekał na kondycję finansów stolicy, to zapowiedzi niektórych inwestycji brzmią zaskakująco. Na przykład hotele dla owadów za 5 tys. zł od sztuki. Czy środowisko LGBT, które wciąż czeka na obiecany hostel LGBT będzie zadowolone? – Trudno to komentować. To jest w ogóle „Planeta małp” – powiedział portalowi tvp.info poseł PiS Tomasz Rzymkowski, nawiązując do filmu o świecie, w którym nadrzędną rolę pełnią zwierzęta. – To jest marnowanie publicznych pieniędzy. Być może to realizowanie swoich doraźnych interesów gospodarczych, choć nie słyszałem nigdy o przedsiębiorcy, który zajmuje się budową hoteli dla owadów. Co najwyżej owady występują w hotelach dla ludzi i są firmy, które je zwalczają – dodał Rzymkowski. <br/> <br/> 109 tys. spośród 1,8 mln zameldowanych mieszkańców Warszawy wybrało do realizacji 359 projektów opiewających na łączną sumę 83 mln zł. Miasto wyda m.in. 2 mln zł na trzy jednostanowiskowe toalety w parkach (koszt jednej z toalet jest zbliżony do ceny mieszkania w okolicy), 2 mln zł na 666 ławek, 73 tys. zł na mural, 25 tys. na wieżę lęgową dla jerzyków. Będą też hotele dla owadów. Na Żoliborzu powstanie ich dziesięć. Każdy po 5 tys. zł. Na Woli powstaną z kolei budki dla owadów za ponad 15 tys. zł. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby od kilku tygodni prezydent Warszawy nie narzekał na fatalną kondycję finansów miasta. Wzrosnąć mają opłaty m.in. za parkowanie i być może za komunikację miejską. Odłożone w bliżej nieokreślonym czasie zostaną też inwestycje, takie jak tramwaj na Gocław. <br/> <br/> Czy to zatem odpowiedni moment na realizację projektów obywatelskich? – Budżet obywatelski został przyjęty jako pewna forma debaty z obywatelami, lokalnymi środowiskami. Moim zdaniem nie należy z tego rezygnować tylko z tego powodu, że są mniejsze przychody do budżetu miasta – odpowiedział poseł Koalicji Obywatelskiej Paweł Poncyljusz. – To jest oczywiście decyzja warszawiaków, na co wydadzą te pieniądze. Ja rozumiem, że budżet obywatelski, jak sama nazwa i idea wskazuje, to oczekiwania obywateli dotyczące różnych obszarów finansowania. Pewnie trzeba byłoby w tej sprawie zapytać obywateli, co o tym myślą – bronił warszawski ratusz poseł KO Mirosław Suchoń. <br/> <br/> Posłowie PiS-u przekonują jednak, że kontrowersyjne wydatki to specjalność Rafała Trzaskowskiego. – Jeżeli chodzi o wydatki Warszawy, inwestycje, których dokonał Trzaskowski do tej pory i których ma jeszcze dokonać, to tych śmiesznych, ale skandalicznych dla warszawiaków jest wiele. Znamy 666 ławeczek, słynną „Strefę relaksu”, która była na placu Bankowym i „Strefę relaksu” nad Wisłą, która została wykonana jesienią i na lato została złożona do magazynu, „Parada klaunów”, też finansowana z budżetu Warszawy. To są wydatki, których nie powinno być – wymieniał poseł PiS Robert Telus. <div class="facebook-paragraph"><div><span class="wiecej">#wieszwiecej</span><span>Polub nas</span></div><iframe allowtransparency="true" frameborder="0" height="27" scrolling="no" src="https://www.facebook.com/plugins/like.php?href=https%3A%2F%2Fwww.facebook.com%2Ftvp.info&width=450&layout=standard&action=like&show_faces=false&share=false&height=35&appId=825992797416546"></iframe></div>– Idea budżetu obywatelskiego jest świetna, bo mieszkańcy sami podejmują decyzję, co chcieliby. Jeżeli chcą klatki dla jerzyków, to jest to dobry pomysł. Jeżeli chcą dodatkowych toalet, to też jest dobry pomysł. 83 milionów złotych w budżecie Warszawy to nie kwota, która jest w stanie ten budżet uratować czy też utopić – przekonywał poseł Lewicy Dariusz Wieczorek. <br/> <br/> Innego zdania jest jego partyjny kolega Tomasz Trela. – Ja rozumiem, że istota budżetu obywatelskiego polega na tym, że mieszkańcy zgłaszają projekty i mieszkańcy decydują. W sytuacji epidemii koronawirusa powinno się bardziej skrupulatnie przeglądać takie wnioski. Pewnie jakaś komisja funkcjonuje, na przykład złożona z radnych. Wolałbym, aby w tym trudnym czasie pieniądze z samorządów trafiały na wsparcie dla przedsiębiorców czy placówek ochrony zdrowia – powiedział poseł Lewicy i były wiceprezydent Łodzi. <br/> <br/> – Po co to jest? Dlaczego ktoś na tym tyle zarabia? Nie rozumiem tego. Chcę zobaczyć audyt, czy nie da się tego zrobić taniej. Czy zamówienia publiczne dzisiaj są pod taką ścianą, że nikt nie chce tego wykonać taniej? Wątpię. Myślę, że znalazłoby się grono dobrych przedsiębiorców, którzy zrobiliby to taniej, jeżeli takie projekty są potrzebne. Rafał Trzaskowski zamiast skupić się na hotelu dla owadów powinien skupić się na dzikiej reprywatyzacji, która dokonywała się przez lata w Warszawie – stwierdził poseł PiS Norbert Kaczmarczyk. <img src="https://s.tvp.pl/repository/attachment/4/4/6/446ae7032ad7145311025c27ebb077441541685773263.jpg" width="100%">