
We Francji nie uczymy o 17 września 1939 r. i ataku ZSRR na Polskę. Mówienie o Katyniu czy pakcie Ribbentrop-Mołotow było do 1991 r. uważane za ideologiczne, dziś koncentrujemy się na Holokauście i rządach Vichy. Komunizm w Polsce był narzucony przez ZSRR i antykościelny, we Francji szczycił się udziałem w ruchu oporu przeciwko Niemcom – powiedział francuski socjolog i historyk dr Yves Santamaria.
81 lat temu, 17 września 1939 r., łamiąc polsko-sowiecki pakt o nieagresji, Armia Czerwona dokonała inwazji na teren Rzeczypospolitej Polskiej,...
zobacz więcej
Mamy rocznicę ataku Armii Czerwonej na Polskę 17 września 1939 r. Czy ta data znana jest we Francji?
O pakcie niemiecko-sowieckim i roli Związku Radzieckiego na początku II wojny światowej tak naprawdę nie uczymy w szkołach, w liceach. Niektórzy nauczyciele o tym mówią, ale nie jest to specjalnie podkreślane. Nauczyciele o poglądach skrajnie lewicowych pomijają pakt niemiecko-sowiecki, uważając, że w nauczaniu ten aspekt jest zbyt skomplikowany.
Czasami wspomina się o Katyniu, ale nie w programach nauczania, choć moim zdaniem dla młodych nauczycieli nie ma już żadnego tabu, jeśli chodzi o historię sprzed 1991 r. Przed upadkiem ZSRR rzeczywiście mówienie o pakcie Ribbentrop-Mołotow, o Katyniu było wyznacznikiem ideologicznym.
Dlaczego we Francji historia drugiej wojny i rola Związku Radzieckiego w niej była elementem ideologicznym?
Przed 1991 r. mieliśmy sojusz gaulistów i komunistów oraz uznaną rolę komunistów we francuskim ruchu oporu przeciwko Niemcom. O pakcie sowiecko-niemieckim mówiła raczej sama prawica, a lewica milczała.
Francja nie tylko nie przyszła Polsce z pomocą, tak jak była zobowiązana do tego w roku 1939, ale po kapitulacji, dość sprawnej kapitulacji w...
zobacz więcej
Koncentrujemy się na Holokauście i na roli marszałka Petaina w naszej historii. O Polakach i Polsce mówimy rzadko. Dlaczego? Dziś interesują nas raczej rząd Vichy i wojna w Algierii. Upraszczając: w świadomości francuskiej ci źli to byli Niemcy, a ci dobrzy – Rosjanie, alianci i komuniści walczący we francuskim ruchu oporu przeciw kolaborantom rządu Vichy.
Czy mord w Katyniu dokonany przez Sowietów na polskich oficerach i przedstawicielach inteligencji jest znany?
Film Wajdy „Katyń” w Polsce był wydarzeniem. Na ten film nauczyciele zabierają uczniów w Polsce. We Francji film ten był dystrybuowany w bardzo ograniczonym zakresie. Napisałem na ten temat nawet opracowanie i przedstawiłem je w Brukseli na jednym z seminariów.
Jaki stosunek do komunizmu mają Francuzi? Partia Komunistyczna Francji (PCF) poparła ruch „żółtych kamizelek” w ostatnim czasie.
Partia Komunistyczna we Francji jest teraz słaba i podzielona, nie ma środków ani zdolności do forsowania swoich idei. W latach 50. czy 60. miała 25 proc. poparcia.
Obecnie, według mnie, jest martwa. Na tę partię wpłynął pujadyzm, czyli populistyczny ruch małych przedsiębiorców i sklepikarzy w latach 50., który przejął część postulatów komunistów. Ruch ten za zagrożenie uważał rozwój supermarketów w powojennej Francji oraz potępiał nieskuteczność parlamentaryzmu praktykowanego w IV Republice.
Grób skazanego na karę śmierci za kolaborację z hitlerowskimi Niemcami francuskiego marszałka Philippe'a Petaina został w nocy z piątku na sobotę...
zobacz więcej
Jean- Marie Le Pen był związany z tym ruchem. Obecnie na ruch „żółtych kamizelek” wpływają trockiści oraz nie stroniący od przemocy Blacblok. Kiedy okazało się, że jest to ruch masowy i oddolny, komuniści ich w końcu poparli.
Czy można powiedzieć, że miejsce francuskiej Partii Komunistycznej zajęła Francja Nieujarzmiona?
Oni, podobnie jak „żółte kamizelki”, defilują pod francuską flagą i mają na ustach Marsyliankę. Francja Nieujarzmiona przejęła elementy patriotyczne, które kultywowała francuska partia komunistyczna, ponieważ, o ile w Polsce komunizm i jego przywódcy byli narzuceni przez ZSRR i byli elementami obcymi kulturowo, o tyle we Francji mieliśmy własną tradycję ruchu komunistycznego.
Francuski komunizm nie odżegnywał się od patriotyzmu, od Republiki, a po II wojnie światowej szczycił się swoim udziałem we francuskim ruchu oporu. Francuski komunizm nie był też specjalnie antyreligijny; miał raczej oportunistyczne podejście do religii.
Dialektycznie tłumaczono, że religia to idea, która najpierw pojawiła się na świecie jako kontestacja zła, a następnie była swego rodzaju opium dla ludu, który miał cierpliwe znosić biedę i nieszczęścia, wyzyskiwany przez kapitalistów.
Podsumowując, dziś Francja Nieujarzmiona przyciągnęła tradycyjny elektorat francuskich komunistów. Mamy natomiast jeszcze odłam skrajnej lewicy, jaką jest partia Lutte Ouvrier, która jest partią trockistów i jako taka jest internacjonalistyczna, nie maszeruje pod francuską flagą, a jej członkowie nie śpiewają Marsylianki.
Dr Yves Santamaria jest socjologiem i historykiem komunizmu, autorem m.in. książki „La Découverte Histoire du Parti communiste français" oraz współautorem dzieła „Comment se fait l'histoire”. Santamaria związany był w Instytutem Nauk Politycznych w Paryżu oraz w Grenoble.