
Przewodniczący Solidarności w Agorze Wojciech Orliński ocenia, że jesienią spółka przeprowadzi największe w historii zwolnienia grupowe. Jego zdanie pracę może stracić nawet kilkaset osób. W rozmowie z magazynem „Press” dowodzi, że wskazuje na to zatrudnienie nowej szefowej działu HR.
Poczta Polska została laureatem jubileuszowego konkursu Lodołamacze na szczeblu regionalnym. Prestiżową statuetkę otrzymała za zdobycie pierwszego...
zobacz więcej
Działem zasobów ludzkich w spółce wydającej „Gazetę Wyborczą” od września jest Ewa Zając, poprzednio pracująca w firmie chemicznej Clariant, wcześniej m.in. w PricewaterhouseCoopers Polska i Telewizji Puls. Zdaniem Orlińskiego taki ruch kadrowy oznacza, że Agora szykuje się do przeprowadzenia zwolnień grupowych.
– Jaki może być powód, dla którego nową szefową HR zamiast któregoś z wieloletnich zastępców zostaje osoba kompletnie z zewnątrz? Jedyny, jaki mi przychodzi do głowy, to że będzie wielka czystka – ocenia.
– To wszystko tylko uzasadnione gdybanie, ale widać po jej profilu na LinkedIn, że od 10 lat jest specjalistką od restrukturyzacji, przychodzi na rok czy dwa, restrukturyzuje i idzie dalej. Oczywiście oficjalnie nikt nam o niczym nie mówi, to wyniosłe milczenie kierownictwa nie poprawia nastrojów – dodaje.
Szef „S” w Agorze przekonuje, że zwolnienia mogą zacząć się w połowie października, tuż po wygaśnięciu porozumień o obniżeniu wymiaru czasu pracy i wynagrodzeń z powodu pandemii.
– Wydaje mi się, że będą największe w historii, może nawet kilkaset osób. Co miesiąc zwalniali po kilkanaście osób, żeby nie przekroczyć limitu, teraz zwolnią więcej – zaznacza.