
– W przypadku Wisły mówimy raczej o „przekarmieniu” rzeki. Ścieki komunalne to głównie związki azotu i fosforu. Samooczyszczanie rzeki polega głównie na tym, że te związki są pożywieniem dla różnych organizmów. (...) Oczywiście, każda awaria jest szkodliwa dla ekosystemu. Ale szczęście w nieszczęściu Wisłą, królową polskich rzek, przepływa bardzo dużo wody – mówi w rozmowie z TOK FM Przemysław Nawrocki, ekspert organizacji ekologicznej WWF Polska.
Trwają przesłuchania w śledztwie Prokuratury Regionalnej w Warszawie dot. awarii w oczyszczalni ścieków „Czajka”. Śledczy ustalają, kiedy doszło do...
zobacz więcej
– Oczywiście, każda awaria jest szkodliwa dla ekosystemu. Ale szczęście w nieszczęściu Wisłą, królową polskich rzek, przepływa bardzo dużo wody. Ta ilość ścieków, która na sekundę trafia do Wisły, to jeden, maksymalnie kilka procent wody w ogóle niesionej przez Wisłę – mówi Nawrocki.
Jak dodaje, taka ilość ścieków nie spowoduje jednak katastrofy ekologicznej.
– Na szczęście dla nas Wisła jest w dużej mierze rzeką naturalną. Wystarczy popłynąć kilka kilometrów za Warszawę i już się zaczyna Wisła prawie naturalna – wyspy, odnogi, piaszczyste plaże. Taka rzeka jest naturalną oczyszczalnią, wiele ścieków jest w stanie sama zneutralizować – stwierdził ekspert, podkreślając, że awaria „Czajki”, choć nie zabije Bałtyku, to powinna być punktem wyjścia do refleksji nad stanem polskich rzek. Nawrocki przypomniał przy tym, że są w naszym kraju rzeki, którymi w czasie suszy płynie praktycznie tylko woda oczyszczona ze ścieków.