
Szwedzcy muzułmanie chcą wprowadzenia do konstytucji królestwa poprawki zakazującej szydzenia z religii. To odpowiedź na akcję palenia Koranu, prowadzoną w tym kraju przez założyciela duńskiej partii Stram Kurs (Twarda Linia) w proteście przeciw szerzeniu się islamu i w obronie wolności słowa.
Zamieszki wybuchły w imigranckiej dzielnicy Rosengrad w szwedzkim Malmö po spaleniu w piątek Koranu przez członków duńskiej partii...
zobacz więcej
– Nie chcemy, by w Szwecji można było legalnie palić święte księgi, takie jak Koran, Biblia i pisma żydowskie. Jednocześnie powinno być zabronione szydzenie z różnych religii – oświadczył imam Hussein Farah Warsame, cytowany przez dziennik „Dagens Nyheter”.
Palenie Koranu potępili szwedzcy politycy różnych opcji, a także prymas luterańskiego Kościoła Szwecji abp Antje Jackelén.
„Palenie książek jest barbarzyńskie. Nie tylko tych, które wielu uważa za święte” – napisali w oświadczeniu zwierzchnicy Kościołów chrześcijańskich w tym kraju, wyrażając swą solidarność z muzułmanami. Wskazali, że wzmaga to polaryzację między ludźmi i niweczy wysiłki na rzecz integracji.
Do spalenia Koranu doszło najpierw pod koniec sierpnia w Rosengård na przedmieściach Malmö, co wywołało tam zamieszki. Podobne wydarzenie miało miejsce 10 września na przedmieściu Sztokholmu – Rinkeby.
Zostało ono nagrane i umieszczone w internecie. Policja cofnęła partii wydane wcześniej pozwolenie na organizowanie publicznych imprez. W miniony piątek – według dziennika „Aftonbladet” – trzech antyislamskich aktywistów w Malmö kopało egzemplarz Koranu w miejscu publicznym.