
Paweł Rabiej, wiceprezydent Warszawy, stanął w obronie aktywisty LGBT, który w piątek ponownie uruchomił dezinformacyjną akcję o rzekomym istnieniu w Polsce „stref wolnych od LGBT”. W internetowej dyskusji z posłem PiS Arkadiuszem Mularczykiem i dziennikarzem Bartoszem Graczakiem, zastępca Rafała Trzaskowskiego stwierdził m.in.: „Na nic więcej nie zasługujecie. Tylko na pogardę”. To nie pierwszy bulwersujący wpis Rabieja.
„Nie ma dziś gorszej zarazy w cywilizowanym świecie niż ci, którzy kwestionują konieczność dbania o naszą planetę i jej ochronę. Jędraszewski, idź...
zobacz więcej
W piątek opisywaliśmy akcję lewicowego aktywisty Barta Staszewskiego, który wrzucił zdjęcia z Łososiny Dolnej i Istebnej, gdzie na znakach drogowych powieszono tabliczki sugerujące, że są to „strefy wolne od LGBT”.
Sprawą natychmiast zainteresował się poseł PiS z tamtego okręgu wyborczego Arkadiusz Mularczyk, który złożył zawiadomienie o popełnieniu wykroczenia. W rozmowie z portalem tvp.info ocenił, że prowokacje, jak ta piątkowa, „stygmatyzują gminy, w których urządzane są happeningi”. – To spotyka się potem z działaniami dyskryminacyjnymi. Na przykład urzędnicy Unii Europejskiej biorą takie znaki drogowe za prawdziwe, a jest to wprowadzenie w błąd i stygmatyzowanie Polski – powiedział nam Mularczyk.
Także w mediach społecznościowych odniósł się do sprawy, oceniając, że cel działania Staszewskiego jest oczywisty: „szkodzenie i stygmatyzowanie polskich miejscowości celem wprowadzenia w błąd zagranicznych mediów i polityków”.
Na uwagi dziennikarza Bartłomieja Graczyka, że wpis Rabieja to opinia, a posła Mularczyka – stwierdzenie faktu, polityk Nowoczesnej odpowiedział: „Szkoda czasu na komentowania Pana problemów. Są i będą nieistotne”.Pana wpis to skrajna bezczelność. Po szybkim zweryfikowaniu wiadomo, że szacunkowi dla Polski w świecie nie służy homofobia, złodziejstwo i zgnilizna tego rzadu. Może nich się Pan zajmie tym problemem w pierwszej kolejności. Zwłaszcza, że Pan za to współodpowiada. https://t.co/Q8XTWE8S7t
— Pawel Rabiej (@PawelRabiej) September 4, 2020
„Tak jest. Do pańskiej pogardy przywykliśmy” – gorzko skonstatował dziennikarz Telewizji Polskiej.Szkoda czasu na komentowania Pana problemów. Są i będą nieistotne.
— Pawel Rabiej (@PawelRabiej) September 4, 2020
Wpis wiceprezydenta wywołał oburzenie wśród internautów, rozgoryczonych tonem wypowiedzi przedstawiciela stolicy – także wśród jej mieszkańców. Sam Bartłomiej Graczak przyznaje, że od dekady mieszka w Warszawie, płaci tu podatki, a wiceprezydent miasta „oferuje mu tylko pogardę”.I słusznie. Na nic więcej nie zasługujecie. Tylko na pogardę.
— Pawel Rabiej (@PawelRabiej) September 4, 2020
Wiceprezydent miasta, w którym mieszkam od 10 lat i płacę podatki oferuje tylko pogardę. Fajnie, prawda? https://t.co/jxIF1hT3vA
— Bartłomiej Graczak (@bgraczak) September 4, 2020
#NowaSolidarność ��♂️ https://t.co/0bXDU5M0pk
— Maciej Stańczyk (@stanczykmaciej) September 4, 2020
Co tam jeszcze robi na urzędzie ten frustrat? https://t.co/35yjljFbKD
— irka.m������ (@irena_misiaczyk) September 4, 2020
Paweł Rabiej w ostatnich miesiącach rzadko wypowiada się publicznie. Kontrowersje wzbudził także jego ubiegłoroczny wpis, w którym – łącząc sprawy ochrony klimatu z pożarami buszu w Australii – zwrócił się do abpa Marka Jędraszawskiego i napisał: „idź do diabła”.
Z perspektywy dotkniętej ogniem #Australia, gdzie dziś jestem mogę powiedzieć jedno. Nie ma dziś gorszej zarazy w cywilizowanym świecie niż ci, którzy kwestionują konieczność dbania o naszą planetę i jej ochronę Jędraszewski, idź do diabła, tam jest twoje miejsce. pic.twitter.com/ShZO5lKsnf
— Pawel Rabiej (@PawelRabiej) December 26, 2019