
Na skutek kolejnych zamieszek w Kenosha w stanie Wisconsin śmierć poniosły dwie osoby. Jak poinformowała miejscowa policja, sprawca uciekł z miejsca przestępstwa. Do strzelaniny doszło przed północą z wtorku na środę czasu lokalnego. Demonstranci demolowali i podpalali budynki. Doszczętnie zniszczona została m.in. mająca 40 lat rodzinna firma.
W mediach społecznościowych pojawia się coraz więcej nagrań z ogarniętego zamieszkami miasta Kenosha w Wisconsin. Na jednym z nich widać, jak...
zobacz więcej
Zamieszki w Kenosha wybuchły w niedzielę, gdy 29-letni Jacob Blake został postrzelony przez policję. W jego kierunku oddano co najmniej siedem strzałów. Do niewielkiego miasta położonego między Chicago i Milwaukee ściągnięto 100-osobowy oddział Gwardii Narodowej stanu Wisconsin.
W nocy doszło do starć demonstrantów z policją i Gwardią Narodową Wisconsin. Zostali oni usunięci sprzed gmachu sądu. Użyto gumowych kul i gazu łzawiącego. Demonstranci podpalali napotkane samochody oraz demolowali budynki.
Jak relacjonuje „New York Times”, na jednej z ulic doszło do kłótni między uzbrojonymi w karabiny mężczyznami, którzy próbowali bronić przed wandalami stację benzynową.
W mediach społecznościowych pojawiają się nagrania pokazujące skalę zniszczeń, jakich dokonali demonstranci.
– Nie byłem gotowy na to, co zobaczyłem. Spodziewałem się, że będzie katastrofa ale nie wiedziałem, że to będzie tak wyglądać – mówi jeden z poszkodowanych.This is the used car business that’s been hit twice here in Kenosha. Almost every single car has been completely burned. pic.twitter.com/kQqjCImkSi
— Shelby Talcott (@ShelbyTalcott) August 25, 2020
His parents started a business in their garage forty years ago. Democrat-supported #BLM and #Antifa terrorists burned it to the ground. For no reason. pic.twitter.com/L5YTlx0wVd
— James Woods (@RealJamesWoods) August 25, 2020
Here’s what is left of the local furniture store in Kenosha, WI pic.twitter.com/UupdMaZU6L
— Shelby Talcott (@ShelbyTalcott) August 25, 2020