
Kilkanaście osób poręczyło za aktywistę LGBT Michała Sz. „Margot”, który przedstawia się jako Małgorzata. Znaleźli się wśród nich m.in. emerytowany redaktor naczelny „Tygodnika Powszechnego” ks. Adam Boniecki oraz Naczelny Rabin Polski Michael Schudrich. Jedna z inicjatorek poręcznia mówi – powołując się na słowa Marka Edelmana – o konieczności bycia z bitym. Rzecz w tym, że to właśnie Michał Sz. podejrzany jest o dokonanie czynu chuligańskiego i pobicie.
Moje granice są przekraczane raz za razem. Bardzo długo brakło mi odwagi, by zmierzyć się z myślą, że byłam molestowana – pisze na Facebooku Michał...
zobacz więcej
– Pojawiają się opinie polityków obozu władzy, że Margot jest agresywną, groźną terrorystką. Nie zgadzam się z nimi – powiedziała portalowi oko.press Paula Sawicka, psycholożka i jedna z inicjatorek poręczenia. Podkreśliła, że jest m.in. ze szkoły Marka Edelmana, który „wbijał do głów, że trzeba być ze słabymi, że niezależnie od tego, kim jest bity”.
– Oceny samego czynu mogły być dyskusyjne, ale areszt jako forma represji jest nieakceptowalny – twierdzi Sawicka.
Według prokuratury, Michał Sz. – przedstawiający się jako Małgorzata Sz. „Margot” – podejrzany jest o dokonanie czynu chuligańskiego polegającego na udziale w zbiegowisku, brutalnym zaatakowaniu działacza fundacji pro-life oraz niszczeniu mienia należącego do fundacji. Chodzi o zdarzenia z 27 czerwca tego roku. Taki czyn zagrożony jest karą do 5 lat pozbawienia wolności.
W połowie lipca, zgodnie z decyzją sądu, wobec Sz. zastosowano policyjny dozór i poręczenie w kwocie 7 tys. zł. 7 sierpnia sąd uwzględnił zażalenie prokuratora i zastosował wobec niego dwumiesięczny areszt tymczasowy. Michał Sz. został doprowadzony do aresztu śledczego.