Nie obserwujemy jakiegoś znaczącego ruchu wojsk białoruskich – powiedział w programie #Minęła9 w TVP Info wiceszef MON Wojciech Skurkiewicz, komentując manewry przy granicy z Polską. – Mam nadzieję, że te ćwiczenia będą miały wyłącznie wymiar prężenia muskułów – dodał.
Premier Mateusz Morawiecki rozmawiał z kandydatką w wyborach prezydenckich na Białorusi Swiatłaną Cichanouską. Zapewniłem, że Białorusini mają...
zobacz więcej
W obwodzie grodzieńskim graniczącym z Litwą i Polską w dniach 17-20 sierpnia odbywają się niezapowiadane wcześniej ćwiczenia taktyczne białoruskich wojsk. Zapytany, jak odbiera te manewry, wiceminister Wojciech Skurkiewicz ocenił, że „bardziej ma to wymiar propagandowy niz rzeczywisty”.
– Mam nadzieję, że te pohukiwania Łukaszenki w żaden sposób nie będą miały wymiaru bardziej realnego i ćwiczenia, które będą się odbywać do 20 sierpnia, będą miały wyłącznie wymiar prężenia muskułów – mówił gość TVP Info.
Zwrócił uwagę, że „jest kwestią odrębną to, że Łukaszenka jest w stałym kontakcie z Kremlem”.
– Ale wsparcie Putina (....) wiązałoby się z ingerencją Rosji na Białorusi, a to byłoby chyba nieakceptowalne przez społeczeństwo i mogłoby doprowadzić do eskalacji tego, co dzieje się dziś w Mińsku i wielu innych miastach Białorusi – powiedział wiceminister.