– Przeciwko Łukaszence występuje coraz więcej ludzi. Praktycznie cały kraj powstaje przeciw niemu – powiedziała w TVP Info Natalia Radzina, redaktor naczelna opozycyjnego białoruskiego portalu Karta97. W niedzielę na Białorusi odbyły się wybory prezydenckie, które zgodnie z wynikami sondażu exit poll wygrał urzędujący prezydent.
Urzędujący prezydent Białorusi Alaksandr Łukaszenka otrzymał według sondażu powyborczego (exit poll) 79,7 proc. głosów na niedzielnych wyborach...
zobacz więcej
Według danych oficjalnego badania exit poll ogłoszonych w momencie zamknięcia lokali wyborczych o godz. 20 czasu lokalnego (godz. 19 czasu polskiego) Alaksandr Łukaszenka otrzymał według sondażu powyborczego (exit poll) 79,7 proc. głosów na niedzielnych wyborach prezydenckich, a jego rywalka, tłumaczka i żona zatrzymanego blogera Swiatłana Cichanouska – 6,8 proc., frekwencja wyniosła 79 procent.
W wyborach wystartowali również była deputowana Hanna Kanapacka, współprzewodniczący ruchu Mów Prawdę Andrej Dzmitryjeu i lider Białoruskiej Socjaldemokratycznej Hramady Siarhiej Czeraczań.
Jako kandydata w wyborach nie zarejestrowano byłego szefa Biełhazprambanku, Wiktara Babaryki, któremu władze zarzucają malwersacje finansowe i który przebywa obecnie w areszcie. Centralna Komisja Wyborcza odmówiła także rejestracji Walerowi Capkale, podważając ponad połowę zebranych przez jego komitet wyborczy podpisów poparcia.
Zgodnie z konstytucją prezydent Białorusi jest wybierany na okres pięciu lat. Może nim zostać osoba w wieku co najmniej 35 lat, która posiada prawo wyborcze i na stałe mieszka w kraju od co najmniej 10 lat. W wyborach nie mogą startować osoby karane. Łukaszenka wystartował w wyborach po raz szósty i po raz piąty ubiegał się o reelekcję. Jest prezydentem od 1994 r. Pozostali kandydaci wcześniej nie uczestniczyli w wyborach.