
Michał Sz. jest podejrzany o dokonanie czynu chuligańskiego, polegającego na udziale w zbiegowisku, brutalnym zaatakowaniu działacza fundacji pro life oraz niszczeniu mienia – informuje warszawska Prokuratura Okręgowa. W przesłanym portalowi tvp.info komunikacie prok. Aleksandra Skrzyniarz wskazuje, że decyzję o dwumiesięcznym areszcie dla mężczyzny (identyfikującego się jako kobieta) w piątek podjął Sąd Okręgowy w Warszawie. Grozi mu do pięciu lat pozbawienia wolności.
– Od wczoraj uprawiamy sobie taki sport. Łapanie na mieście ciężarówek fundacji „Pro” – chwali się na nagraniu z wideokonferencji – m.in. z...
zobacz więcej
W piątek doszło do zatrzymania Michała Sz. Przeciwko jego aresztowaniu przez policję protestowali przedstawiciele środowisk LGBT zgromadzeni przed warszawską siedzibą Kampanii Przeciwko Homofobii, a także posłowie Lewicy. Początkowo pojawiła się nieprawdziwa informacja, że powodem aresztowania jest zarzut obrazy uczuć religijnych.
„7 sierpnia Sąd Okręgowy w Warszawie uwzględnił zażalenie prokuratora i zastosował wobec Michała Sz. środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania na okres 2 miesięcy” – czytamy w przesłanym portalowi tvp.info komunikacie stołecznej prokuratury. Jej rzeczniczka prok. Aleksandra Skrzyniarz wskazuje, że aktywista jest podejrzany o dokonanie 27 czerwca tego roku „czynu chuligańskiego, polegającego na udziale w zbiegowisku, brutalnym zaatakowaniu działacza fundacji pro life oraz niszczeniu mienia należącego do fundacji”.
Nagranie z zajścia opublikowała w internecie Fundacja Pro – Prawo do Życia.