Sąd zadecydował o 2-miesięcznym areszcie dla „Margot” – aktywisty LGBT, który brał udział w napadzie na ciężarówkę fundacji pro-life. Na nagraniach ze zdarzenia widać też, jak napada na jednego z obrońców życia i dusi go. Tymczasem liczni posłowie Lewicy zebrali się pod siedzibą jednego z lokali LGBT w akcie solidarności z „Margot”. Piszą też o represjonowaniu za poglądy.
Facebookowa strona „Stop Bzdurom” opublikowała zdjęcia z dewastowania furgonetki Fundacji Pro Prawo do Życia, na której widniały hasła kampanii...
zobacz więcej
„Jesteśmy razem z Anną Marią Żukowską, Anną Dziemianowicz-Bąk, Małgorzatą Prokop i innymi wspaniałymi 100 osobami przed siedzibą Kampanii Przeciw Homofobii. Policja zamierza wykonać nadmiarowy nakaz aresztowania Margot w związku ze sprawą furgonetki antyaborcyjnej” – napisał poseł Lewicy Maciej Gdula. Również inni posłowie Lewicy zamieszczają zdjęcia z tego miejsca na Twitterze.
„Dwa miesiące więzienia dla Margot. Za poglądy. Za własne zdanie. Za niezależność. Za prawo do bycia sobą. To może dotknąć Twoją córkę lub syna. Dlaczego to zrobiono? Za awans? Za podwyżkę? Za dobre słowo zwierzchnika? Posłanki Lewicy i inni uczciwi ludzie interweniują. Po to są” – skomentował z kolei sprawę szef Lewicy Włodzimierz Czarzasty.
Przypomnijmy – sprawa, za którą do aresztu ma trafić aktywista LGBT kryjący się pod pseudonimem „Margot”, dotyczy zdemolowania pod koniec czerwca furgonetki antyaborcyjnej fundacji Pro – Prawo do Życia. Dzałacze inicjatywy LGBT, a wśród nich „Margot” napadli wtedy na członków fundacji. Internet obiegły wówczas zdjęcia i nagrania ze zdarzenia. Widać tam, jak działacze pro-life są bici, a jednym z bardziej agresywnych napastników jest właśnie „Margot”. Później mężczyzna chwalił się na Facebooku zdjęciami z tablicą rejestracyjną oderwaną od pojazdu.
Miesiąc później „Margot”, razem z innymi aktywistami „Stop bzdurom”, przeprowadzili akcję zawieszania flag LGBT i symboli anarchistycznych na warszawskich pomnikach. Doszło wtedy m.in. do profanacji figury Jezusa Chrystusa przez bazyliką św. Krzyża. „To jest szturm. To tęcza. To atak! Postanowiłyśmy działać. Tak długo, jak będą się bać trzymać Cię za rękę. Tak długo, aż nie zniknie z naszych ulic ostatnia homofobiczna furgonetka. To nasza manifestacja odmienności - ta tęcza. Tak długo, jak flaga będzie kogoś gorszyć i będzie »niestosowna«, tak długo uroczyście przyrzekamy prowokować” – pisano w oświadczeniu grupy, przyklejanym wówczas do pomników.
Działacze inicjatywy „Stop bzdurom” i tym zdarzeniem pochwalili się w internecie.
Dwa miesiące więzienia dla Margot. Za poglądy. Za własne zdanie. Za niezależność. Za prawo do bycia sobą. To może dotknąć Twoją córkę lub syna. Dlaczego to zrobiono? Za awans? Za podwyżkę? Za dobre słowo zwierzchnika? Posłanki Lewicy i inni uczciwi ludzie interweniują. Po to są.
— WłodzimierzCzarzasty ���� #Lewica (@wlodekczarzasty) August 7, 2020
Jesteśmy razem z @AM_Zukowska @AgaBak i @M_Prokop_P i innymi wspaniałymi 100 osobami przed siedzibą @KPH_official. Policja zamierza wykonać nadmiarowy nakaz aresztowania Margot w związku ze sprawą furgonetki antyaborcyjnej. pic.twitter.com/4eQzOSFsR1
— Maciej Gdula (@m_gdula) August 7, 2020
🏳️🌈 Dostaliśmy informację, że policja ma przyjechać po Margot i zabrać ją do aresztu na 60 dni. Jesteśmy pod @KPH_official z @__Lewica @AM_Zukowska @AgaBak @m_gdula M. Prokop-Paczkowska @stopbzdurom #lgbt pic.twitter.com/MOTTibRlC0
— Hanna Gill-Piątek (@HannaGillPiatek) August 7, 2020
Jesteśmy pod @KPH_official, gdzie za chwilę ma dojść do aresztowania aktywistki Margot.
— A. Dziemianowicz-Bąk (@AgaBak) August 7, 2020
Nadjechały już trzy policyjne furgonetki.
Po jedną osobę.
Trzy furgonetki. pic.twitter.com/RtfpG7jV4t
Jesteśmy pod siedzibą @KPH_official, żeby wesprzeć #Margo w trudnym momencie: Za chwilę przyjedzie policja by odwieźć ją do aresztu, jednak dostała 2 miesiące za pierwszą sprawę (furgonetki). pic.twitter.com/4jrgSkpeLK
— Anna-Maria Żukowska 💁🏻♀️ #Lewica ↙️↙️↙️🏳️🌈☮️ (@AM_Zukowska) August 7, 2020