Bohdan Gadomski zmarł w wieku 70 lat. Są okoliczności, które spowodowały, że prowadzone jest postępowanie w sprawie nieumyślnego spowodowania śmierci znanego łódzkiego dziennikarza muzycznego Bohdana G. – przekazała Prokuratura Okręgowa w Łodzi. Rzecznik prokuratury przyznaje, że istnieje kilka hipotez. Według jednej z nich mogło dojść do zabójstwa. Śledztwo to efekt zawiadomienia, które złożył szpital, gdzie 24 marca tego roku zmarł Bohdan G. W ocenie zawiadamiającego, wątpliwości budzą i wymagają zbadania okoliczności dotyczące pogorszenia stanu zdrowia, utraty przytomności i śmierci Bohdana G. – mówi rzecznik Prokuratury Okręgowej w Łodzi Krzysztof Kopania. <br><br> Poważnie chory m.in. na cukrzycę Bohdan Gadomski na początku tego roku kilkakrotnie był hospitalizowany. Ostatni raz znalazł się w szpitalu 8 marca; był już nieprzytomny. Zmarł w szpitalu 24 marca. <br><br> – Po sekcji zwłok i szczegółowych badaniach histopatologicznych, biegli stwierdzili, że Bohdan G. zmarł na skutek uszkodzenia ośrodkowego układu nerwowego będącego konsekwencją głębokiej hipoglikemii, która prawdopodobnie powstała na skutek przedawkowania insuliny – powiedział prokurator Kopania. Dodał, że rolą prokuratury jest ustalenie okoliczności podania dużej ilości insuliny dziennikarzowi. <br><br> – W tym zakresie mamy kilka hipotez. Ze względu na dobro śledztwa, nie ujawniamy ich – podkreślił Kopania.Prokurator powiedział, że wstępnie ustalono, iż łódzki dziennikarz w ostatnich miesiącach życia miał kłopoty ze zdrowiem, potwierdzono, że wielokrotnie przebywał w szpitalach, a prokuratura odtworzyła także chronologię wydarzeń z początku 2020 r. <br><br> – 6 marca Bohdan G. wyszedł z jednego z łódzkich szpitali i trafił pod opiekę małżeństwa Ł. Wcześniej był z nimi w banku, na zakupach, u notariusza, w aptece, gdzie wykupili oni lekarstwa dla G., m.in. insulinę. Potem pojechali do domu Ł. W niedzielę rano, 8 marca, Ł. stwierdził, że Bohdan G. nie daje oznak życia. Odwieziono go do szpitala, gdzie zmarł 24 marca, nie odzyskawszy przytomności – relacjonował prokurator. <br><br> Kopania potwierdził, że grupa przyjaciół Gadomskiego wynajęła prywatnego detektywa. – Złożył on doniesienie, bo w jego ocenie mogło dojść do zabójstwa G. Doniesienie włączyliśmy do postępowania – zaznaczył prokurator i dodał, że to bardzo trudna sprawa. <br><br> – Przede wszystkim dlatego, że stosunkowo późno dotarła do nas informacja, że niejasne są okoliczności, w których mogło dojść do podania zbyt dużej ilości insuliny – mówił Kopania. <br><br> Dodatkową trudnością zdaniem prokuratury było to, że zmarły nie miał bliskiej rodziny, a podczas pobytów w szpitalach odwiedzało go wiele osób.– Ci znajomi należą do różnych grup, kontakt z G. był bardzo utrudniony, nie wszyscy mieli do niego dostęp. Te relacje, które docierają do prokuratury od różnych grup znajomych, są też rozbieżne – powiedział rzecznik łódzkiej prokuratury okręgowej. <br><br> Kopania dodał, że prokuratura ma informacje, że podczas przebywania w szpitalu dziennikarz dwukrotnie zmieniał swój testament. – To się zmieniało, ktoś inny był ustanowiony spadkobiercą na początku lutego tego roku, a pod koniec tego miesiąca ta sytuacja znowu się zmieniła – zwrócił uwagę prokurator i wskazał na jeszcze inny wątek sprawy. <br><br> – Dotyczy to rzekomego podrobienia podpisu Bohdana G. pod wezwaniem do zapłaty. To jest doniesienie, które złożył pełnomocnik kobiety, która wcześniej opiekowała się G. Ta pani jeszcze w lutym odwiedzała go w szpitalu i była powołana do spadku na początku lutego tego roku. Opiekowała się mieszkaniem i psem Bohdana G. – mówił Kopania. <div class="facebook-paragraph"><div><span class="wiecej">#wieszwiecej</span><span>Polub nas</span></div><iframe allowtransparency="true" frameborder="0" height="27" scrolling="no" src="https://www.facebook.com/plugins/like.php?href=https%3A%2F%2Fwww.facebook.com%2Ftvp.info&width=450&layout=standard&action=like&show_faces=false&share=false&height=35&appId=825992797416546"></iframe></div> 29 lutego 2020 r. kobieta została wezwana do tego, aby wydać klucze i przekazać psa. – Zrobiła to. Potem otrzymała wezwanie do zwrotu 10 tys. zł, które rzekomo miała wypłacić z konta Bohdana G. przy użyciu karty kredytowej i się z tych pieniędzy nie rozliczyć – powiedział Kopania. <br><br> Zmarły 24 marca Bohdan Gadomski był znanym dziennikarzem muzycznym. Od kilkudziesięciu lat pisał dla wielu redakcji łódzkich i ogólnopolskich. Współpracował głównie z tytułami zaliczanymi do tzw. prasy kolorowej. Dziennikarz specjalizował się w wywiadach ze znanymi artystami, nie tylko sceny muzycznej. <br><br> <img src="https://s.tvp.pl/repository/attachment/4/4/6/446ae7032ad7145311025c27ebb077441541685773263.jpg" width="100%">