Co z ulicą Lecha Kaczyńskiego w Warszawie? Stołeczni radni mają problem

Prezydent Lech Kaczyński dla wielu jest osobą kontrowersyjną – twierdzi Marcin Kierwiński z PO. Wieloletni lider Platformy na Mazowszu w RMF FM pytany był o deklaracje Rafała Trzaskowskiego, który tuż po przegranych wyborach zapewniał, że „bardzo szybko” złoży wniosek w sprawie ulicy byłego prezydenta w Warszawie. Dlaczego do tej pory nie ma konkretów?

W połowie lipca, po drugiej turze wyborów prezydenckich, kandydat KO potwierdził swoją deklarację z kampanii, że złoży wniosek o nazwanie w Warszawie ulicy imieniem Lecha Kaczyńskiego. 14 lipca Rafał Trzaskowski poinformował, że wpierw „naradzi się z radnymi”.

Decyzję podejmuje właśnie Rada Miasta st. Warszawy. Pomysł uhonorowania tragicznie zmarłego prezydenta Polski, a wcześniej wieloletniego prezydenta Warszawy, może jednak nie uzyskać akceptacji radnych – wynika z wypowiedzi Marcina Kierwińskiego z PO.

W RMF FM polityk Platformy pytany był o zwłokę w nadaniu imienia Lecha Kaczyńskiego. Jak stwierdził, były prezydent Polski „dla wielu radnych jest osobą, delikatnie mówiąc, kontrowersyjną”. Dodał przy tym, że pozytywna decyzja w tej sprawie dla radnych „nie jest całkowicie naturalna”.

Lech Kaczyński miał już przez kilka miesięcy ulicę w Warszawie. W listopadzie 2017 r. na mocy tzw. ustawy dezubekizacyjnej wojewoda mazowiecki Zdzisław Sipiera wydał zarządzenie zastępcze, które zmieniło nazwę Alei Armii Ludowej na ul. Lecha Kaczyńskiego.

Rada Warszawy zaskarżyła zarządzenie wojewody do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego. Ten w maju 2018 r. uchylił zarządzenie. Sipiera wniósł kasację do Naczelnego Sądu Administracyjnego, jednak w grudniu 2018 r. sąd ją oddalił. Przywrócona została poprzednia nazwa – aleja Armii Ludowej.

#lech kaczyński #ulica #warszawa #prezydent #rada miasta #rafał trzaskowski #marcin kierwiński