– Nie ma czegoś takiego jak zwolnienie z zasłaniania nosa i ust. Jeżeli nie maseczka, to przyłbica. To ma chronić innych. Nie bądźmy egoistami. Zakładajmy i chrońmy innych – zaapelował szef resortu zdrowia Łukasz Szumowski, który w „Gościu Wiadomości”, komentował rekordowe wzrosty zakażeń koronawirusem w Polsce. Minister przyznał, że służba zdrowia przygotowuje się na jesień, kiedy pojawi się grypa.
615 nowych zakażeń koronawirusem potwierdziło Ministerstwo Zdrowia. To największa liczba przypadków potwierdzonych w ciągu doby od początku...
zobacz więcej
W piątek Ministerstwo Zdrowia poinformowało o potwierdzeniu 615 nowych zakażeń koronawirusem. To największa liczba przypadków potwierdzonych w ciągu doby od początku epidemii. Zmarło 15 kolejnych osób.
Łukasz Szumowski uspokajał, że choć „rekord” jest niepokojący, to jednak jest to raczej wynik dużej liczby zakażeń w sześciu ogniskach: trzech kopalniach i trzech zakładach pracy. W dodatku wzrosty nastąpiły tylko na terenie 28 powiatów. W pozostałych sytuacja jest stabilna. Minister ostrzegł jednak, że do wzrostów przyczynia się lekceważenie np. obowiązku zakrywania nosa i ust w zamkniętych pomieszczeniach czy w transporcie publicznym. Nie wykluczył bardziej radykalnych kontroli w zagrożonych regionach.
– Nie ma czegoś takiego jak zwolnienie z zasłaniania nosa i ust. Jeżeli nie maseczka, to przyłbica. To ma chronić innych. Nie bądźmy egoistami. Zakładajmy i chrońmy innych – apelował Szumowski.