Obiekt w Ostrowcu znajduje się około 50 km od Wilna i 250 km od granicy z Polską. Pierwszy blok elektrowni w Ostrowcu zostanie wprowadzony do eksploatacji przemysłowej w pierwszym kwartale przyszłego roku – oświadczył białoruski minister energetyki Wiktar Karankiewicz w rozmowie z dziennikiem „SB.Biełaruś Siegodnia”. Elektrownia jest oparta na rosyjskiej technologii. Postawiono ją przy granicy z Litwą. Służby tego kraju przygotowały już plany ewakuacyjne ludności. Na Litwie od dawna gromadzi się też zapas tabletek z jodem, stosowanych po skażeniu radioaktywnym. Wcześniej resort zapowiadał, że prace przy pierwszym bloku energetycznym wykonano już w 98 proc. Przy drugim – ukończono 72 proc. prac budowniczo-montażowych, zaś aktualnie trwają tam przygotowania do prac instalacyjnych. <br><br> Telewizja Biełsat informuje, że fizyczny rozruch pierwszego bloku zaplanowano już na nadchodzący miesiąc, ale jego eksploatacja przemysłowa rozpocznie się w przyszłym roku. – Planujemy go wprowadzić całkiem do eksploatacji przemysłowej w pierwszym kwartale roku 2021 – powiedział Karankiewicz. <br><br> Białoruska elektrownia jądrowa powstaje w obwodzie grodzieńskim, około 20 kilometrów od miejscowości Ostrowiec, tyle samo od granicy z Litwą i 50 km od Wilna oraz około 250 kilometrów od Polski. <br><br> Elektrownia jest budowana według rosyjskiego projektu AES-2006 – będzie się składać z dwóch bloków energetycznych, każdy z reaktorem o mocy do 1200 megawatów. Uruchomienie pierwszego reaktora zapowiadano najpierw na 2019 r., jednak termin ten był już kilkakrotnie przesuwany. Według planów elektrownia ma produkować 18 mld kilowatogodzin energii elektrycznej rocznie. <div class="facebook-paragraph"><div><span class="wiecej">#wieszwiecej</span><span>Polub nas</span></div><iframe allowtransparency="true" frameborder="0" height="27" scrolling="no" src="https://www.facebook.com/plugins/like.php?href=https%3A%2F%2Fwww.facebook.com%2Ftvp.info&width=450&layout=standard&action=like&show_faces=false&share=false&height=35&appId=825992797416546"></iframe></div> Media zwracają uwagę na liczne incydenty i wypadki w czasie realizacji inwestycji, jak choćby pożar na terenie budowy, który ukrywano przez dziewięć miesięcy, czy uszkodzenie obudowy jednego z reaktorów, który spadł podczas transportu. Ważący ponad 330 ton agregat został wymieniony na inny na żądanie Białorusi. <br><br> Władze Litwy nie ukrywają, że są przygotowane na „najgorszy scenariusz” – awarię elektrowni jądrowej. Instytucje przyjęły specjalne procedury ewakuacji ludności, kupiono również 4 mln tabletek jodu. <br><br> <img src="https://s.tvp.pl/repository/attachment/4/4/6/446ae7032ad7145311025c27ebb077441541685773263.jpg" width="100%">