
Rafał Trzaskowski ostatecznie przegrał – jak już oficjalnie potwierdziła Państwowa Komisja Wyborcza – prezydenckie starcie z Andrzejem Dudą. Plusy płynące z takiego finału widzi były prezydent Bronisław Komorowski, który uważa, że „w Warszawie był lęk” przed wygraną Rafała Trzaskowskiego.
Blisko 75 proc. wyniosła frekwencja w drugiej turze wyborów na terenie Gdańska, gdzie z wynikiem prawie 60 proc. wygrał Rafał Trzaskowski. Nie...
zobacz więcej
To mniejsza procentowo różnica niż w starciu sprzed pięciu lat, gdy z kandydatem PiS przegrał ówczesny lokator Pałacu Prezydenckiego Bronisław Komorowski (w 2015 roku w drugiej turze zdobył on 48,45 proc. poparcia).
Odnosząc się do aktualnej przegranej partyjnego kolegi Komorowski wskazał na „plusy” takiego scenariusza, tłumacząc, że w Warszawie „był lęk przed tym, że jeśli Rafał Trzaskowski wygra, PiS wprowadzi własnego »pisowskiego« komisarza”.
– To niebezpieczeństwo minęło i myślę, że to będzie jakaś osłoda dla warszawiaków tej porażki wyborczej – stwierdził Komorowski.
#Komorowski: W Warszawie był lęk, że jeśli Trzaskowski wygra, to PIS wprowadzi własnego komisarza, pisowskiego do stolicy. To niebezpieczeństwo minęło. pic.twitter.com/0QevRhkG5J
— WaldemarKowal (@waldemarkowal) July 13, 2020