Intrygująca zapowiedź rzecznika PO. Będziemy wszyscy namawiać Rafała Trzaskowskiego, by nie wracał do ratusza na cały etat – poinformował rzecznik Platformy Obywatelskiej Jan Grabiec. Pokonany w niedzielnym głosowaniu wiceszef PO w czasie kampanii zdecydowaną większość swojego czasu poświecił przekonywaniu do siebie wyborców, zapewniając, że stolicą można zarządzać zdalnie. Rzecznik PO nie wyjaśnił, jak dokładnie miałaby wyglądać praca wiceszefa partii w ratuszu po wyborach. <hr/> <b><div color="#CC0000" style="font-size:115%"> <a href= " https://tvp.info/47649203/start" target="_blank">WYBORY PREZYDENCKIE 2020 </a></div></b><hr/> Z nieoficjalnych danych PKW – zebranych z 99,98 proc. obwodowych komisji wyborczych – wynika, że to Andrzej Duda wygrał wybory prezydenckie. Urzędujący prezydent zdobył 51,12 proc. głosów, podczas gdy Rafał Trzaskowski 48,88 proc. <br><br> O przyszłość wiceszefa PO jako prezydenta Warszawy pytany był w TOK FM rzecznik ugrupowania, Jan Grabiec, zdaniem którego Rafał Trzaskowski potwierdził to, że jest jednym z liderów Koalicji Obywatelskiej. <br><Br> – Będziemy wszyscy namawiać Rafała Trzaskowskiego, by nie wracał do ratusza na cały etat, ale poświęcił też trochę części swojego życia na arenę ogólnopolską – powiedział Grabiec, uzasadniając, że Trzaskowski „obudził politycznie młodych ludzi” i zachęcił ich do głosowania. Dzięki Trzaskowskiemu – kontynuował rzecznik PO – wybory „nie rozstrzygnęły się już w pierwszej turze”. <br><Br> Polityk nie wyjaśnił, jak miałaby wyglądać praca Trzaskowskiego w ratuszu na niepełny etat. <div class="facebook-paragraph"><div><span class="wiecej">#wieszwiecej</span><span>Polub nas</span></div><iframe allowtransparency="true" frameborder="0" height="27" scrolling="no" src="https://www.facebook.com/plugins/like.php?href=https%3A%2F%2Fwww.facebook.com%2Ftvp.info&width=450&layout=standard&action=like&show_faces=false&share=false&height=35&appId=825992797416546"></iframe></div> W ostatnich tygodniach stolica zdana była na zarządzanie „zdalne”, gdy włodarz miasta poświęcił się kampanii prezydenckiej. Nie zdecydował się wrócić do ratusza także w trakcie potężnych ulew, które pod koniec czerwca przeszły nad Warszawą, paraliżując ruch na ulicach i doprowadzając do podtopień. Trzaskowski mówił wówczas, że jeżeli „sprawy zmierzają w dobrym kierunku”, to jego interwencja nie jest konieczna, ponieważ – jak przekonywał – w XXI wieku można zarządzać miastem zdalnie. <br><BR> <img src="https://s.tvp.pl/repository/attachment/4/4/6/446ae7032ad7145311025c27ebb077441541685773263.jpg" width="100%">