Gang pseudokibiców chciał śmierci śledczego, który ich oskarżył o poważne przestępstwa wieszwiecej

Maciejowi M. ps. „Maślak” grozi dożywocie. Maciej M. ps. „Maślak”, uważany za lidera gangu Psycho Fans, usłyszał zarzuty podżegania do zabójstwa śląskiego prokuratora, który rozpracowywał jego bandę – dowiedział się portal tvp.info. Śledczy z małopolskich „pezetów” Prokuratury Krajowej zarzucili mu także nakłanianie do spalenia akt sprawy dotyczącej bandyckiej bojówki Ruchu Chorzów. „Maślakowi” grozi teraz nawet dożywocie. 39-letni Maciej M. (z zawodu budowlaniec) jest głównym oskarżonym w procesie grupy Psycho Fans, która z chuligańskiej bojówki Ruchu Chorzów stała się w ostatnich latach prawdziwym gangiem. Gangiem zarabiającym ogromne sumy na handlu narkotykami, napadach, porwaniach oraz przestępstwach VAT-owskich i skarbowych. Gangster, zdaniem śląskich „pezetów”, kierował grupą Psycho Fans co najmniej od 1 kwietnia 2010 do 7 grudnia 2017 r., kiedy to został zatrzymany i trafił do aresztu. Teraz za sprawą śledczych z Małopolskiego Wydziału Zamiejscowego Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej czeka go kolejny proces. Kompromitacja albo śmierć W środę 29 kwietnia Maciejowi M. został postawiony zarzut nakłaniania do zabójstwa jednego z prokuratorów, który prowadził postępowanie przeciwko Psycho Fans. Kolejny zarzut dotyczy nakłaniania do spalenia akt postępowania prowadzonego przed Sądem Okręgowym w Gliwicach. Bossowi grozi teraz nawet dożywocie. Sąd aresztował go na trzy miesiące.Przestępstwa, o jakie jest teraz podejrzany „Maślak”, mają związek ze starą sprawą bossa. Jako pierwszy pisał o niej katowicki dodatek „Gazety Wyborczej”. Według gazety prokurator, który znalazł się na celowniku pseudokibiców, oskarżył w 2012 r. kilkudziesięciu z nich m.in. o serię włamań i napadów, w czasie których ich łupem padło w sumie ok. 2 mln zł. Według „GW” początkowo planowano zainfekować komputer śledczego materiałami pedofilskimi i zawiadomić o tym służby. Później gangsterzy z Psycho Fans postanowili porwać prokuratora i zakatować go na śmierć. Zamachowcy zdobyli nawet adres niedoszłej ofiary. Gdy kibole zrezygnowali z zabicia prokuratora, obmyślili sobie, że spalą akta sądu w Gliwicach, przed którym toczył się proces, w którym oskarżał ich cel. „Najbardziej sprawny fizycznie członek gangu miał zjechać na linie z dachu sądu na piętro, na którym znajduje się sekretariat z aktami sprawy, wybić szybę i wrzucić do środka koktajl Mołotowa. Okazało się jednak, że sprawca będzie miał problem z ewakuacją. Uznano więc, że najlepiej będzie, jeśli zaatakuje protokolanta, kiedy ten będzie przewoził wózkiem akta z głównego budynku do sąsiadującej z nim specjalnej sali, w której prowadzone są rozprawy najniebezpieczniejszych oskarżonych” – ujawniła „GW” w sierpniu 2019 r. Krwawi Psycho Fansi Z ustaleń śledczych wynika, że grupa Psycho Fans działała od 2010 do 2017 r. na terenie województwa śląskiego, a w szczególności w Chorzowie, Katowicach i Mysłowicach. Zdaniem śledczych, poza „Maślakiem”, grupą kierowali: Łukasz L. ps. „Lucky” oraz Maciej S. ps. „Maciuś”. Psycho Fansi mieli dokonać także kilku brutalnych ataków na konkurencyjne grupy pseudokibiców. Najczęściej ze „sprzętem”, czyli groźnymi narzędziami jak maczety czy metalowe pałki. – Skutkiem brutalnego pobicia było m.in. doprowadzenie do śmierci jednego z kibiców konkurencyjnej drużyny piłkarskiej. W innym przypadku sprawcy dopuścili się pocięcia maczetami pokrzywdzonego, który na skutek tego czynu, a zwłaszcza uszkodzenia znacznych partii ciała, doznał trwałego uszczerbku na zdrowiu – informowała przed kilkoma miesiącami Prokuratura Krajowa. #wieszwiecej Polub nas W listopadzie 2010 r. członkowie tej bandy postanowili dopaść kibiców Górnika Zabrze z Gliwic. W kilkudziesięciu napadli na wrogów. W czasie „akcji” jeden z kibiców Górnika stracił dłoń, odciętą maczetą. Gang pogrążyli czterej członkowie Psycho Fans, którzy zdecydowali się na współpracę z policją i prokuraturą. W maju 2019 r. Śląski Wydział Zamiejscowy Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej w Katowicach skierował akt oskarżenia wobec 53 osób. Wówczas prokurator zarzucił im popełnienie łącznie prawie 100 przestępstw przeciwko życiu i zdrowiu, przestępstw polegających na obrocie znacznymi ilościami środków odurzających i substancji psychotropowych, kradzieży z włamaniami, rozbojów, a także zabójstwa i pobicia ze skutkiem śmiertelnym.