„Sprowadzany do Polski sprzęt posiada wszelkie dokumenty zgodne z zaleceniami KE” – zapewnia Marcin Chludziński. – „Gazeta Wyborcza” zachowuje się według znanej maksymy: jeśli fakty są przeciwko nam, tym gorzej dla faktów – komentuje w rozmowie z portalem tvp.info prezes KGHM Marcin Chludziński. Odnosi się w ten sposób do publikacji dziennika, który stawia zarzut, że zakupione przez spółkę w Chinach maseczki mają „podrobione certyfikaty”. Chludziński zapewnia, że sprowadzany do Polski sprzęt ma wszelkie dokumenty zgodne z zaleceniami KE w kontekście epidemii, można je zweryfikować w systemach informatycznych instytucji certyfikujących. <b><a href="https://www.tvp.info/46446568/epidemia-koronawirusa" target="_blank">CZYTAJ WIĘCEJ W RAPORCIE</b> </a><br /><br /> W ostatnich tygodniach państwowe spółki, działając na polecenie premiera – m.in. KGHM Polska Miedź i Grupa Lotos – sprowadzają do Polski artykuły z Chin, w tym m.in. maski ochronne i kombinezony. <br><br> <b>„Śledztwo Wyborczej”</b><br><br> Redaktor Jacek Harłukowicz w opisanym jako „śledztwo Wyborczej” tekście pt. „Maseczki, które przyleciały Antonowem z Chin, mają lewy certyfikat. Nie wiadomo, czy chronią” opisuje dostawę sprzętu medycznego, który na pokładzie największego samolotu transportowego na świecie wylądował w Warszawie w połowie kwietnia – znajdowało się tam m.in. ponad milion maseczek i kilkaset tysięcy kombinezonów ochronnych. <br><br> W artykule „GW” czytamy, że maseczki mają „podrobione certyfikaty” – a dane instytucji, która je wydała, wywnioskowano z zamieszczonego przez prezesa KGHM na Twitterze zdjęcia. <blockquote class="twitter-tweet"><p lang="pl" dir="ltr">Dziś maski ochronne i kombinezony z transportów <a href="https://twitter.com/kghm_sa?ref_src=twsrc%5Etfw">@kghm_sa</a> z Chin trafiły do kolejnych dolnośląskich medyków. Wyprzedzę absurdalne <a href="https://twitter.com/hashtag/FakeNews?src=hash&ref_src=twsrc%5Etfw">#FakeNews</a> : Mają wszystkie niezbędne certyfikaty i sprawdzają się w szpitalach:-)P.s. Następne 5 samolotów w organizacji :) <a href="https://t.co/lJeECyLy3r">pic.twitter.com/lJeECyLy3r</a></p>— Marcin Chludziński (@ChludzinskiM) <a href="https://twitter.com/ChludzinskiM/status/1251213533599207424?ref_src=twsrc%5Etfw">April 17, 2020</a></blockquote> <script async src="https://platform.twitter.com/widgets.js" charset="utf-8"></script> „Certyfikat ze znakiem CE na maski, którym chwali się Chludziński, wydała włoska firma Ente Certificazione Macchine (ECM)” – pisze gazeta i wskazuje, że certyfikaty tej firmy są „często fałszowane przez chińskich przedsiębiorców”. Sama instytucja – kontynuuje autor „GW” – jest ciałem notyfikującym do wystawiania certyfikatów CE dla środków ochrony indywidualne. <br><br><b>Chludziński: KGHM sprawdza wiarygodność dokumentacji</b>W rozmowie z portalem tvp.info prezes KGHM Marcin Chludziński odpiera te zarzuty. Jak zapewnia, spółka skrupulatnie sprawdza wiarygodność dokumentacji, a przede wszystkim wiarygodność swoich dostawców. <br><br> – Dokumenty z badań laboratoryjnych, dokumenty poszczególnych instytucji mają swoje indywidualne numery, które potem w systemach informatycznych tych instytucji są sprawdzane. Sprawdzamy je po tych numerach. Umowy handlowe zobowiązują nas jednak do poufności, również dlatego, że numery dokumentów często są wykorzystywane przez kogoś innego – wyjaśnia. <br><br> Jednocześnie podkreśla, że „sprowadzany sprzęt do Polski posiada wszelkie dokumenty zgodne z zaleceniami KE w kontekście czasu epidemii”. <Br><Br> – Producenci, którzy przekazują nam dokumenty potwierdzające zgodność z zaleceniami KE, w ten sposób zapewniają sobie poufność – dodaje Chludziński. <br><br> <b> Maseczki dopuszczone w USA</b>Prezes KGHM wskazuje przy tym, że sprowadzony sprzęt medyczny ma dokumenty badań różnych instytucji, nie tylko europejskich. m.in. dopuszczenie amerykańskiej Food and Drug Administration, czyli organizacji dopuszczającej środki ochrony osobistej w Stanach Zjednoczonych. <br><Br> – Można je zweryfikować po znanych numerach w systemach informatycznych tych instytucji. Jeśli także Amerykanie używają tych masek i zrobili dopuszczenie do ich używania – a mają zdecydowanie bardziej restrykcyjne normy – to jest również potwierdzenie tego, że to są produkty godne zaufania – mówi nam szef miedziowej spółki. <div class="facebook-paragraph"><div><span class="wiecej">#wieszwiecej</span><span>Polub nas</span></div><iframe allowtransparency="true" frameborder="0" height="27" scrolling="no" src="https://www.facebook.com/plugins/like.php?href=https%3A%2F%2Fwww.facebook.com%2Ftvp.info&width=450&layout=standard&action=like&show_faces=false&share=false&height=35&appId=825992797416546"></iframe></div> Odnosząc się do artykułu „Wyborczej” przyznaje, że martwi go „coraz większa liczba fake newsowych, nieprawdziwych informacji, ale też kłamstw, które mają wprowadzić pewien ferment”. <bR><br> W jego ocenie publikacja ma doprowadzić do utraty zaufania. – Nie możemy tego w inny sposób traktować – dodaje.– Odpowiem cytując klasyka – „GW” zachowuje się według znanej maksymy: jeśli fakty są przeciwko nam, tym gorzej dla faktów. To sytuacja kompletnie niezrozumiała, szczególnie w sytuacji, gdy wszyscy solidarnie: my, inne firmy – a działamy na podstawie decyzji pana premiera, w ramach trybu administracyjnego – służba zdrowia, ratownicy, policja – działają na pierwszej linii walki z epidemią, a krajowi udaje się to skutecznie robić – przyznaje Chludziński. <br><br> <b> Sprawa może skończyć się w sądzie</b><br><Br> W rozmowie z portalem tvp.info prezes KGHM przypomina, że w czwartek ląduje ósmy samolot z transportami medycznymi, przygotowany przez państwową spółkę. <Br><Br> – Ludzie nie śpią w nocy, żeby te transporty były odprawiane logistycznie i lądowały w Polsce. Ale są tacy, którzy wychodzą z założenia, że im gorzej dla Polski, tym lepiej dla nas – z tym będziemy konsekwentnie walczyć – zaznaczył. <br><br> Zapowiedział podjęcie kroków prawnych w związku z publikacją „Wyborczej”. <br><br> – Już dawno dziennikarstwo realne i prawdziwe skończyło się w wydaniu niektórych mediów. Będziemy wyciągać kroki prawne. Najpierw prosić o sprostowanie tych fake newsów i kłamstw, a potem – jeśli to się nie wydarzy – będziemy występować na drogę sądową – powiedział nam Chludziński. <br><br> <img src="https://s.tvp.pl/repository/attachment/4/4/6/446ae7032ad7145311025c27ebb077441541685773263.jpg" width="100%">