RAPORT

Pogarda

TVN i „uczciwa praca wobec widzów”. Kilkanaście przykładów na to, jak są oszukiwani od lat

Najnowsze

Popularne

„Naszą misją i naszym zadaniem jest informowanie o istotnych sprawach, bez względu na to, kto jest u władzy i jaką opcję reprezentują bohaterowie naszych materiałów. Taka jest istota prawdziwego dziennikarstwa” – deklaruje TVN. Jak wygląda „prawdziwe dziennikarstwo” wg tej stacji? Jak często TVN dopuszcza się kłamstw, manipulacji i przemilcza niewygodne dla PO informacje? Przykładów jest mnóstwo i specjalnie dla Państwa przygotowaliśmy ich kilka.

KRRiT o ataku Morozowskiego z TVN na posłankę Lewicy: Nie dochował standardów dziennikarskich

W czasie debaty publicznej ws. poparcia dla Funduszu Odbudowy dla Polski, jaka przetoczyła się również w mediach, niektórzy dziennikarze TVN...

zobacz więcej

W oświadczeniu redakcji „Faktów” TVN odczytanym na antenie przez Grzegorza Kajdanowicza co prawda nie padło słowo „prawda”, jednak TVN deklaruje, iż wykonuje „uczciwą pracę wobec widzów”. Czyżby? W poniższym tekście zebraliśmy dla Państwa przykłady publikacji tej stacji, w których widzowie TVN zostali oszukani i wprowadzeni w błąd fałszywą informacją bądź manipulacją, albo też przemilczeniem ważnych, aczkolwiek niewygodnych dla polityków Platformy Obywatelskiej faktów.

1. KRRiT krytykuje skandaliczny atak dziennikarza TVN na kobietę


W czasie debaty publicznej ws. poparcia dla Funduszu Odbudowy dla Polski, jaka przetoczyła się również w mediach, niektórzy dziennikarze TVN ujawnili wyjątkowo negatywne emocje. Dostało się mocno politykom Lewicy, którzy zdaniem PO i TVN „zdradzili opozycję” popierając środki unijne dla naszego kraju. KRRiT odniosła się do jednej z takich sytuacji z maja br. Chodzi o program „Tak Jest” TVN24, w trakcie którego wieloletni dziennikarz tej stacji, Andrzej Morozowski krzyczał na posłankę Lewicy Beatą Maciejewską.

W przesłanym portalowi tvp.info stanowisku Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji pisze, że „przeprowadzona analiza wykazała, że prowadzący audycję nie dochował standardów dziennikarskich”, a „sposób formułowania przez niego niektórych pytań, zwłaszcza w końcowej części rozmowy z poseł Beatą Maciejewską, nie służył merytorycznej dyskusji i nie pozwalał odbiorcom na zapoznanie się z jej poglądami, a także z rzeczywistymi powodami głosowania – wyjątkowo – tak samo jak główna partia koalicji rządzącej.”

2. Przemilczane 1,5 mln zł od Grodzkiego

Gdy w kwietniu ubiegłego roku portal tvp.info ujawnił sprawę 1,5 mln zł „wynagrodzeń uznaniowych” dla pracowników kancelarii Senatu, marszałek Tomasz Grodzki zapadł się pod ziemię. Było to możliwe m.in. dzięki parasolowi medialnemu, który został nad nim roztoczony. Pokazaliśmy wówczas jak największa telewizja komercyjna w Polsce przez kilku dni całkowicie milczy na temat ujawnionych przez nas informacji. Mimo, że w grę wchodziły ogromne sumy tzw. „wynagrodzeń uznaniowych”, jakie urzędnikom Kancelarii Senatu wypłacił Tomasz Grodzki, miesiąc po objęciu urzędu marszałka Senatu. Mimo że stacja nie podała tych bulwersujących opinię publiczną faktów, nadal stoi na stanowisku, iż „informuje o istotnych sprawach bez względu na to, kto jest u władzy”. Twoje INFO - kontakt z TVP INFO

TVN atakuje Szumowskiego za słowa nt. maseczek. Wcześniej stacja sama do nich zniechęcała

Stacja TVN nie ustaje w atakach na rząd. Tym razem obiektem jej krytyki stał się minister zdrowia Łukasz Szumowski i jego wypowiedzi na temat...

zobacz więcej

3. Fake news o „Prawdziwych Polakach”

Głośno o „rzetelności” TVN było w 2010 r., gdy pół roku po katastrofie smoleńskiej Katarzyna Kolenda-Zaleska i Justyna Pochanke zaatakowały Jarosława Kaczyńskiego przypisując mu słowa, których nigdy nie wypowiedział.

Zmyślony „cytat” przedstawiono tak: „Jarosław Kaczyński mówi: i nadejdą jeszcze czasy, gdy prawdziwi Polacy dojdą jeszcze do władzy”, a ówczesne wydanie „Faktów” TVN (11 października 2010 r.) Pochanke rozpoczęła tak:

„A u nas prawdziwi Polacy i prawdziwy problem. Pod Pałac Prezydencki tradycyjnie ostatniej nocy przyniesiono kwiaty, znicze, krzyże, ale przede wszystkim pełne agresji słowa - oby nigdy nie zmieniły się w czyny. O języku nienawiści, nie ku pamięci, ale ku przestrodze – Katarzyna Kolenda-Zaleska.”

Materiał ten stał się początkiem kilkudniowej nagonki na prezesa PiS. Liczni politycy i „eksperci” właśnie na tej podstawie zarzucali Kaczyńskiemu - który kilka miesięcy wcześniej stracił w Smoleńsku brata, bratową i przyjaciół - najgorsze rzeczy, mimo że w rzeczywistości powiedział do zgromadzonych pod Pałacem Prezydenckim: „Jesteśmy wolnymi Polakami i chcemy być wolnymi Polakami.”

Nie wspomina, nie pyta. Jak TVN „nie zauważa” nagród w Senacie Grodzkiego

Powinna być pełna jawność. Szkoda tylko, że Kancelaria Senatu i marszałek Grodzki nie stoją na tym stanowisku – ocenił w TVP Info wiceminister...

zobacz więcej

Ciężko wytłumaczyć to kłamstwo Kolendy-Zaleskiej, biorąc pod uwagę fakt, że materiał w „Faktach” TVN emitowany był następnego dnia. Dopiero kolejnego dnia, dzięki blogerowi Bernardowi z portalu blogpress.pl, na jaw wyszła manipulacja reporterki TVN. Opublikował on pełne nagranie wideo z wystąpienia Jarosława Kaczyńskiego i zestawił to z tym, jak przedstawiła to stacja TVN.

Gdy Prawo i Sprawiedliwość zwróciło się o przeprosiny, a Mariusz Błaszczak na specjalnie zwołanej konferencji prasowej poinformował, że wysłał do redaktora naczelnego „Faktów” Kamila Durczoka pismo z żądaniem sprostowania i przeprosin – stacja w odpowiedzi zaatakowała szefa klubu PiS. „Jeżeli mamy do czynienia z manipulacją, to ze strony pana Mariusza Błaszczaka” – stwierdził rzecznik TVN Karol Smoląg, twierdząc, że cytat był „przytoczony nieprecyzyjnie, ale oddawał ducha wystąpienia” Jarosława Kaczyńskiego.

TVN tłumaczy się ze swoich pasków grozy: Nie naruszają zasad obiektywności

Gdy po kolejnych wygranych wyborach PiS zaproponowało zmiany w prawie, pozwalające rozwiązać kryzys związany z rozpolitykowaniem części sędziów i...

zobacz więcej

4. Afera Kamila Durczoka przemilczana

W lutym 2015 r. we „Wprost” ukazał się artykuł pt. „Ciemna strona Kamila Durczoka” nt. znalezionych w apartamencie, w którym mieszkał szef „Faktów” TVN, białego proszku i zwierzęcej pornografii. We wcześniejszym artykule „Wprost” pt. „Ukryta prawda” poruszony został temat mobbingu i molestowania seksualnego „w jednej z dużych stacji telewizyjnych”, a internauci szybko powiązali ten tekst z osobą Durczoka. W związku z tym 13 lutego 2015 powołano w TVN komisję do zbadania zarzutów dotyczących mobbingu i molestowania. Poza tym 17 lutego kontrolę w TVN rozpoczęła Państwowa Inspekcja Pracy. Durczok zaprzeczył oskarżeniom dotyczącym molestowania, mimo to po zakończeniu wewnętrznej kontroli - 10 marca 2015 stacja TVN rozstała się z nim za porozumieniem stron.

O szczegółach kontroli ani o żadnej z tych informacji widzowie TVN od tej stacji nigdy nie usłyszeli. Temat Durczoka nie pojawiał się nigdzie.

Stacja TVN powstała na zlecenie służb? Jak Urban Waltera zachwalał

W 2012 r. Antoni Macierewicz wygrał w sądzie z Mariuszem Walterem, któremu nie podobało się, że polityk przypomniał o związku ITI z wojskowymi...

zobacz więcej

5. TVN w Światowe Dni Młodzieży z kamerą przy śmietniku

W 2016 r., gdy w Polsce odbywały się Światowe Dni Młodzieży, wielka impreza tysięcy młodych katolików, niektórzy politycy próbowali przedstawiać ją jako niebezpieczną. Wpisała się w to natychmiast stacja TVN, próbując na siłę szukać sensacji. Gdy niektóre media tabloidowe pisały np. o masowych zatruciach policjantów, w internecie pojawił się film, na którym sami policjanci nakryli ekipę TVN-u na próbie manipulacji.

„TVN24 podkłada butelki po piwie w śmietniku, do którego swoje śmieci wrzucali policjanci. Widzieliśmy, że pan kamerzysta podrzucał butelki po Heinekenie” – relacjonował autor w trakcie nagrywania.

(Nie)zależne dziennikarstwo. Serdeczna rozmowa Tuska z redaktorem TVN-u

TVP Info chciało zapytać Donalda Tuska o wsparcie, jakiego udzielił Jackowi K., i o to, czy jako były premier czuje się odpowiedzialny za stratę 21...

zobacz więcej

6. Słowa Pawlaka o TVN przemilczane

Gdy w 2018 r. portal tvp.info ujawnił nagranie, na którym słychać, jak Waldemar Pawlak w rozmowie z aktualnie najbogatszym Polakiem w Polsce Michałem Sołowowem mówi, że „TVN w naszym kraju ma dużo większy wpływ niż wiele innych sporych całkiem firm” i „do takiej firmy jak TVN opłaci się dopłacić, żeby mieć taki wpływ na politykę jak TVN” – stacja nie poświęciła temu w swoich programach, serwisach informacyjnych, publicystyce – ani sekundy. Widzowie nie mieli okazji zapoznać się z tymi słowami.

7. O taśmie Neumanna w TVN cisza, później atak na TVP

Z kolei w 2019 r. po tym, jak stacja TVP Info ujawniła bulwersujące taśmy Sławomira Neumanna, TVN poruszyło ten temat dopiero, gdy polityk PO zaatakował TVP, powielając narrację Neumanna. Wcześniej, gdy reporterka TVN24 na żywo prowadziła z nim wywiad i zaczęły padać trudne pytania – antena przerwała emisję.

Posłanka PO: Musimy poszerzyć zasięg TVN, żeby wygrać

– Pytaniem dzisiejszego spotkania powinno być (…) w jaki sposób poszerzyć odbiorców TVN? Ja wiem, że to jest płatny, ja wiem, jaka jest sytuacja,...

zobacz więcej

8. Kłamstwa o Przyłębskich

W sierpniu 2018 r. informowaliśmy, że TVN musi przeprosić za swoje kłamstwa państwo Julię i Andrzeja Przyłębskich. Reporter TVN Maciej Knapik w swoim materiale dla „Faktów” podał nieprawdziwą informację, jakoby prezes Trybunału Konstytucyjnego i jej mąż, ambasador RP w Niemczech, byli „prowadzeni wywiadowczo” przez sędziego TK Mariusza Muszyńskiego. Przeprosiny za kłamstwo pojawiły się na antenie, w ustach Anity Werner dopiero dwa dni później, po interwencji Julii Przyłębskiej. Co więcej, oświadczenie zostało odczytane dopiero pod koniec „Faktów” TVN, w 25. minucie serwisu… po pogodzie.

9. Kolejne kłamstwo o prezes TK

Niejeden raz Julia Przyłębska stawała się ofiarą kłamstw TVN. Stało się tak również pół roku później. Portal tvn24.pl wprowadził czytelników w błąd, publikując nieprawdziwą informację, jakoby Prezes Trybunału Konstytucyjnego miała wskazać nowego szefa Państwowej Komisji Wyborczej. TK nie mianuje szefa PKW.

Udawany atak paniki prezentera „Dzień Dobry TVN”. Jest reakcja KRRiT

Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji zareagowała na skargi na zachowanie prezentera programu „Dzień Dobry TVN” Filipa Chajzera. Chodziło o odcinek,...

zobacz więcej

10. Hulajnogą po pomniku

W marcu 2019 r. dużym echem odbiły się fałszywe informacje dotyczące pomnika smoleńskiego, jakie kolportowała „Gazeta Wyborcza” i – razem z politykami PO – TVN. Media te w szokujących publikacjach twierdziły, że „ścigano nastolatka” i „zatrzymano za jazdę na hulajnogach przy pomniku smoleńskim”. Kolejny raz okazało się, że TVN minął się z prawdą.

Jednak w materiale „Faktów” TVN Paweł Abramowicz jako główną przyczynę interwencji podał „zabawę” hulajnogami „obok monumentu” i „uderzanie w niego oponami”. W materiale pokazano też wypowiedź przypadkowej „pani Kajetany”. – My pamiętamy czasy totalitaryzmu komunistycznego, więc nas to jakoś nie dziwi. Pojawiają się wspomnienia z dzieciństwa – mówiła kobieta. Z kolei na początku materiału o tej sprawie zamieszczono zdjęcia, na których małe dzieci na rowerach jeżdżą przy pomniku.

Okazało się, że chłopcy nie jeździli przy pomniku, lecz skakali po nim na hulajnogach. „Zachęcamy „Fakty” TVN do obejrzenia naszego filmu, a nie tworzenia fikcji” – napisała w odpowiedzi na zmanipulowane materiały stołeczna policja, zamieszczając nagranie, na którym dwaj chłopcy skaczą po nim na hulajnogach. Mimo ujawnieniu tego faktu, przeprosin w TVN nie było.

11. Fejkowe wyniki wyborów do PE

Fałszywych informacji nie brakowało w eurokampanii 2019 r., a nawet już po zakończeniu głosowania. „Elżbieta Łukacijewska mimo ostatniej, dziesiątej pozycji na liście, wygrała w swoim okręgu, pokonując m.in. Tomasza Porębę z PiS” – poinformował widzów TVN24. Okazało się, że to fake news. W rzeczywistości Poręba otrzymał wynik niemal siedmiokrotnie wyższy. Kierownictwo i dziennikarze stacji nie przeprosili widzów, a nagranie, które pokazywało kłamstwo, zostało zablokowane

12. Manipulacja o zakażonej koronawirusem, TVN sugeruje winę lekarzy

Mimo wczorajszej deklaracji TVN: „Rolą dziennikarza jest uczciwa praca na rzecz widzów, a nie partii politycznej. To szczególnie ważne teraz, w tak trudnym czasie, kiedy wszyscy Polacy potrzebują rzetelnej informacji” – również teraz nie brak kłamstw i manipulacji TVN24 nt. pandemii koronawirusa.

„Po co to robicie?” — pytał kilka tygodni temu w swoim tekście dziennikarz „Sieci” i wPolityce.pl Marcin Wikło, który opisał manipulację jakiej dopuściła się stacja, informując o śmierci przedszkolanki z Poznania. Autor materiału Krzysztof Skórzyński przemilczał, że zakażona ukrywała informację o tym, że wróciła z Włoch i zasugerował, że fakt, iż „37-letnia kobieta była przez cztery dni leczona w szpitalu w Wolicy, a dopiero po tym czasie zrobiono jej test i przewieziono ją do szpitala zakaźnego w Poznaniu” – to błąd personelu.

„Handlowanie publicznym pieniądzem”. Ekspert o wynagrodzeniach w Senacie Grodzkiego

W tak krótkim czasie wydać na urzędników – jak wiemy już teraz – politycznych 1,5 mln zł to bardzo zły prognostyk dla Senatu, który w tej kadencji...

zobacz więcej

„Jakże pięknie przekaz TVN wpisuje się w niedorzeczne żądania opozycji (np. Małgorzaty Kidawy-Błońskiej, Jana Grabca, Bartosza Arłukowicza) o »powszechny dostęp do testów«. TVN w służbie PO jedzie po bandzie. Kłamie, choć ten przypadek to akurat drobnostka. Ale o to chodzi, by nasycać Polaków po kropelce przeświadczeniem, że ta władza sobie nie radzi” — skomentował Wikło.

13. Zafałszowane dane o zakażonych

Z kolei na początku kwietnia br. Justyna Pochanke zapowiedziała jeden z materiałów w serwisie informacyjnym TVN „Fakty” tymi słowami: „Polskie szpitale walczące z koronawirusem powoli się wypełniają, potrzebne kolejne. Zakażony jest co szósty pracownik służby zdrowia.” To również jest nieprawdziwa informacja.

Zobacz także: Pobierz aplikację mobilną i oglądaj TVP INFO na żywo

Durczok „wygumkowany” na 20-lecie TVN24. Zabrał głos nt. byłego pracodawcy

Kamil Durczok nie kryje żalu i złości wobec TVN, swojego byłego pracodawcy, który obchodzi właśnie 20-lecie istnienia kanału TVN24. Były...

zobacz więcej

14. Urodziny Adolfa Hitlera

W 2018 roku TVN bił na alarm ws. świętowania urodzin Adolfa Hitlera przez grupę neonazistów. Jak było naprawdę? Okazało się, że operator stacji sam był zaangażowany w „uroczystość”.

– Cały czas mówił, że trzeba coś zrobić z uchodźcami, bo za dużo „tych ciapaków”, że trzeba zorganizować jakąś akcję, żeby się oni bali – zeznał jeden ze świadków o zachowaniu operatora TVN na tzw. „urodzinach Hitlera”. Co więcej, pracodawca operatora nie przekazuje prokuraturze całości nagrań. Twierdzi, że nie może ich znaleźć. Pisaliśmy o tym TUTAJ.

15. Pucz według TVN

Z wielkim przejęciem o okupacji Sejmu opowiadała Katarzyna Kolenda-Zalewska. Reporterka TVN relacjonując początek blokady sejmowej mównicy sugerowała, że zaraz nastąpią rozwiązania siłowe: „jeżeli posłów zacznie się stąd wyprowadzać siłowo, to ludzie, którzy są na zewnątrz chyba tego nie wytrzymają”.

Jak to wyglądało naprawdę? To pokazał emitowany w Telewizji Polskiej film „Pucz".

16. Media bez wyboru?

TVN był także mocno zaangażowany w akcję „media bez wyboru”. Chodziło o projekt polskiego rządu, który wprowadziłby funkcjonujący już w UE podatek od reklamy internetowej i konwencjonalnej dla medialnych gigantów.

W przypadku TVN, którego dochód z reklam przekracza 1,7 mld złotych, kwota ta sięgnęłaby ok. 144 mln.

Pomysł polskiego rządu stacja relacjonowała jako „zamach na wolność słowa”.

Twoje INFO - kontakt z TVP INFO

Tego w TVN jeszcze nie było. Prowadzący i „sześciu polityków opozycji” na tle Tuska

„Konrad Piasecki zaprasza do wirtualnego studia TVN24 gości z różnych stron sceny politycznej, by wspólnie spojrzeć na najważniejsze wydarzenia...

zobacz więcej

20. Stacja milczy ws. Kraśki…

O sprawie Piotra Kraśki poinformował jako pierwszy„Super Express”. Autorzy artykułu informują, że „Piotr Kraśko wpadł przez przypadek”.

„Policja zatrzymała go na początku kwietnia 2021 r. do rutynowej kontroli w woj. podlaskim. Okazało się, że Kraśko w 2014 r. po raz drugi stracił prawo jazdy. Zgodnie z prawem jazda samochodem w takim przypadku jest przestępstwem” – czytamy.

Kraśko przyznał się do winy; choć za takie przewinienie grożą dwa lata więzienia, został we wrześniu 2021 r. przez sąd w Łomży skazany wyrokiem nakazowym na 7,5 tys. zł grzywny i... kolejny rok zakazu prowadzenia pojazdów.

„Odpowiadając na bardzo zasadne w tej sprawie pytanie: co on miał w głowie? Cokolwiek to było – było to bardzo głupie. I wstyd mi za to. Poniosłem konsekwencje prawne. Ale rozumiem jak bardzo zawiodłem Państwa zaufanie. Zrobię wszystko, by na nie zasługiwać. Przepraszam. Bardzo wszystkich państwa przepraszam” – napisał w mediach społecznościowych.

21. … a wcześniej atakowała Kingę Dudę za… złe parkowanie

O wyczynach prezentera „Faktów” stacja milczy do dziś. Internauci przypominają z kolei, jak przed sześcioma laty stacja TVN zrobiła „międzynarodową aferę” z nieprawidłowego parkowania córki prezydenta Kingi Dudy. – Tam faktycznie ciężko jest przejść. Widziałem, jak matka z dzieckiem ledwie przeszła. A gdyby drugie dziecko szło obok niej? – brzmiał komentarz w materiale TVN, którego udzielić miał „jeden z sąsiadów”. – Tu nie chodzi o to, czy to prezydent, czy inny człowiek. Musimy się szanować – mówi „inny przechodzień”.

„Totalna pustka” i zdjęcia z Olejnik. Ostre komentarze po wywiadzie Tuska

Szef PO Donald Tusk udzielił wywiadu stacji TVN i krytykował nowelizację ustawy o radiofonii i telewizji. „Żenujące. On ciągle powtarza to samo –...

zobacz więcej

22. Frasyniuk nazywa żołnierzy „śmieciami”, a Kajdanowicz żąda ich nazwisk

W sierpniu 2021 roku wybuchł kryzys na granicy polsko-białoruskiej, po tym jak reżim Łukaszenki ściągnął na Białoruś tysiące migrantów z Azji i Afryki. Tak postawę Wojska Polskiego i Straży Granicznej komentował na antenie TVN24 Władysław Frasyniuk.

–Mam wrażenie, że to jest wataha psów, która otoczyła biednych, słabych ludzi. Śmiecie. To nie są ludzkie zachowania. Trzeba mówić wprost. To antypolskie zachowanie. Ci żołnierze nie służą państwu polskiemu. Przeciwnie, plują na te wszystkie wartości, o które walczyli pewnie ich rodzice albo dziadkowie – mówił Frasyniuk na antenie TVN24.

Na te słowa nie zareagował wówczas prowadzący rozmowę Grzegorz Kajdanowicz, ciągnąc wątek. – Myślę, że wystarczyłoby pokazać twarz, po prostu się wylegitymować i powiedzieć, jak się nazywa żołnierz, strażnik i policjant i przekazać swoją funkcję – zasugerował pracownik TVN24.

Dopiero wtedy, gdy obraźliwy atak Frasyniuka na obrońców polskich granic wzbudził powszechne oburzenie, redakcja TVN24 „wyraziła ubolewanie” brakiem reakcji prowadzącego. Nie poinformowano jednak, czy poniósł konsekwencje.

23. „Przekaz jak w Russia Today”

Haniebne słowa Frasyniuka padły na antenie TVN24 w drugiej połowie sierpnia. To wtedy w okolicę Usnarza Górnego przedarła się kilkudziesięcioosobowa grupa migrantów, która została zatrzymana przez funkcjonariuszy Straży Granicznej. Ten teren nie był wtedy objęty przepisami stanu wyjątkowego, więc nie brakowało tam przedstawicieli mediów.

W tym TVN, którego „przekaz wyglądał jak z Russia Today” – zauważył na Twitterze Samuel Pereira.

Aplikacja mobilna TVP INFO na urządzenia mobilne Aplikacja mobilna TVP INFO na urządzenia mobilne
Zobacz więcej