
Najnowszy raport Google'a pokazał, że Polacy odpowiedzialnie potraktowali zagrożenie i radykalnie ograniczyli swoją aktywność publiczną. – Mogły na to wpłynąć trzy czynniki – zauważa w rozmowie z portalem tvp.info prof. Andrzej Zybertowicz. W tym miejscu wskazuje na religijność, szybką reakcję rządu, a także „żywą pamięć emocjonalną traum, jakich doświadczyli Polacy”.
Najnowsze sondaże pokazują wyraźny spadek poparcia Małgorzaty Kidawy-Błońskiej. Czy rekordowo słabe wyniki wpłyną na zmianę strategii opozycji? –...
zobacz więcej
CZYTAJ WIĘCEJ W RAPORCIE
Aż 131 państw zostało uwzględnionych w najnowszym raporcie Google'a, przygotowanym w związku z pandemią koronawirusa. Opracowanie pokazuje, że np. w porównaniu z Niemcami, Amerykanami i Brytyjczykami, Polacy właściwie zareagowali na epidemię. Ograniczyliśmy wyjścia z domów, spotkania ze znajomymi czy choćby korzystanie z komunikacji miejskiej. Prawdziwy test jednak dopiero przed nami, bo prognozy pogody pokazują coraz wyższe temperatury, a to pokusa, by wychodzić z domów.
Profesor Andrzej Zybertowicz zaznacza, że dotychczas postawa Polaków jest godna pochwały. Stwierdza, że dokładne porównanie Polaków z innymi narodami wymagałoby uwzględnienia wielu zmiennych, ale jego intuicje socjologiczne wskazują na trzy ważne czynniki, które przyczyniły się do właściwej postawy Polaków.
– Kryzys epidemiczny i wprowadzanie ograniczeń pojawiły się w okresie postu wielkanocnego. Dla dużej grupy osób wierzących wezwania do ograniczenie aktywności nałożyło się z wewnętrzną potrzebą skupienia i wyciszenia – ocenia socjolog.
– Znam wiele osób, które uwielbiają rozrywkę, a jednak co roku w okresie postu ograniczają wyjścia, imprezowanie i rezygnują ze spożywania alkoholu. To istotna część społeczeństwa, która traktuje post jako szansę wewnętrznego oczyszczenia i jest przyzwyczajona do tego typu poświęceń – zaznacza rozmówca tvp.info.
Kolejnych 47 osób z Mazowieckiego Szpitala Specjalistycznego w Radomiu jest zarażonych koronawirusem. Pozytywne wyniki testów potwierdzono w sumie...
zobacz więcej
Koronawirus. Profesor o stanowczej reakcji rządzących
Andrzej Zybertowicz ocenia, że kolejnym z czynników mogących wpływać na postawę Polaków była szybka i stanowcza reakcja władz. Zdaniem profesora, Polacy docenili, że komunikaty i posunięcia rządzących były szybsze i bardziej zdecydowane niż niektórych państw bogatszych i lepiej rozwiniętych. – Jasno zakomunikowano powagę sytuacji i podkreślono, że ważne jest działanie przed szkodą, a nie po szerokim rozprzestrzenieniu się wirusa – mówi.
Trzeci z elementów wskazanych przez eksperta to fakt, że w „odróżnieniu od dostatnich społeczeństw zachodu, Polacy mają żywą pamięć emocjonalną traum i sytuacji, w których dzięki wspólnotowości, przezwyciężali trudne chwile”.
– Jednym z ostatnich takich przykładów był stan wojenny. Wydaje się, że społeczeństwa od lat żyjące w dostatku mają dość mocno wdrukowane poczucie beztroski, co może utrudniać szybkie dostosowanie się do ograniczeń – ocenia. Z kolei Polacy, by sprostać wyzwaniom, które niosła historia, ostatnio okres transformacji, nabyli umiejętności dostosowywania się do trudnych sytuacji.
Liczba zakażonych koronawirusem na świecie przekroczyła już 1,2 mln. W Europie najwięcej przypadków potwierdzono w Hiszpanii (135 tys.), Włoszech (128 tys.), Niemczech (100 tys.) i Francji (92 tys.). W Polsce liczba zakażonych wynosi obecnie ponad 4 tys.