
„Pod koniec grudnia Tajwan wysłał do Światowej Organizacji Zdrowia ostrzeżenie o ryzyku przeniesienia koronawirusa między ludźmi. Nie zostało ono jednak przekazane innym krajom przez WHO” – informuje w liście David Lin z Przedstawicielstwa Taipei w Wielkiej Brytanii.
Prezydent Donald Trump ocenił, że prawdopodobnie na Wielkanoc przypadnie w USA szczyt umieralności na koronawirusa. Wyraził nadzieję, że liczbę...
zobacz więcej
CZYTAJ WIĘCEJ W RAPORCIE
Jak pisze Lin, podejście Chin nie jest jedynym sposobem na powstrzymanie rozprzestrzeniania się pandemii. Tajwan ma stosunkowo niewiele przypadków tej choroby.
„Wyciągając wnioski z epidemii SARS w 2003 r., rząd Tajwanu ustanowił centrum dowodzenia, aby zareagować na wybuch epidemii. Tajwański minister zdrowia prawie codziennie organizował konferencje prasowe, aby przekazywać aktualne informacje” – pisze Lin.
„Testy na podróżujących z Wuhan – chińskiego miasta, w którym wybuchła epidemia – rozpoczęły się w grudniu, miesiąc wcześniej niż w Chinach” – dodaje.
„Mimo wykluczenia z uczestnictwa w Światowej Organizacji Zdrowia z powodu presji Chin, Tajwan pod koniec grudnia wysłał do międzynarodowego organu ds. zdrowia wczesne ostrzeżenie o ryzyku przeniesienia koronawirusa między ludźmi. Ostrzeżenie to nie zostało jednak przekazane innym krajom przez WHO ze względu na jej stosunki z Chinami “ – informuje Lin.
„Błąd ten ostatecznie opóźnił globalną reakcję na pandemię. Polityka pandemii, która istnieje zarówno w ramach WHO, jak i między państwami, powinna być nie do przyjęcia dla każdego kraju, który dba o zdrowie publiczne” – podsumowuje Lin.