„Respirator ostatniej szansy” to pomysł zespołu polskich inżynierów, którzy opracowali i udostępnili za darmo projekt urządzenia wspomagającego oddychanie. Może ono być wydrukowane na drukarce 3D. Łączny koszt komponentów to około 200 zł. Szymon Chrupczalski z krakowskiej firmy Urbicum, współtwórca respiratora VentilAid, zastrzega, że nie zastąpi on profesjonalnego urządzenia; może być jednak pomocny w krajach, w których sytuacja w służbie zdrowia jest trudna.
Urządzenie, które umożliwi niezależną wentylację dwóch pacjentów za pomocą jednego respiratora, opracowali naukowcy z Instytutu Biocybernetyki i...
zobacz więcej
CZYTAJ WIĘCEJ W RAPORCIE
Urządzenie będzie różniło się od tradycyjnego respiratora w sposób znaczący. – Nasz produkt nie może być certyfikowany medycznie w Europie czy w krajach rozwiniętych. Został oparty o jak najtańsze, jak najprostsze elementy technologiczne i druk 3D, a zaprojektowany tak, aby mógł być wykonany w niemal każdym miejscu na świecie, przy użyciu tych materiałów, które są lokalnie dostępne – wyjaśnia Szymon Chrupczalski.
Pomysłodawca zaznacza, że respiratory medyczne to urządzenia sterowane komputerowo, pozwalające na pełną hospitalizację pacjenta. Z kolei ch projekt – kontynuuje Chrupczalski – to urządzenie ostatniej szansy, które można zastosować wówczas, gdy nic innego nie jest dostępne.
VentilAid musi przejść jeszcze badania kliniczne, by „potencjalnym pacjentom pomagać, a nie szkodzić”.
Z powodu ograniczonej ilości sprzętu, w północnych Włoszech nie zezwala się na podłączanie do respiratorów zakażonych koronawirusem osób powyżej...
zobacz więcej
Wyjaśnił, że koncepcję urządzenia jego współpracownik Mateusz Janowski zrealizował zaledwie w dwa dni. Obecnie gotowy jest prototyp. – Myślę, że ulepszone wersje powinny powstawać co kilka dni, aż do momentu, kiedy będziemy mieć pewność, że ono rzeczywiście może pomóc pacjentowi – ocenił Chrupczalski.
Projekt dostępny jest dla wszystkich – każdy może go modyfikować, jednak jego twórcy podkreślają, że na obecnym etapie nie nadaje się on do użytku; konieczne są dalsze testy i badania. Apelują o pomoc do społeczności – lekarzy, anestezjologów i techników szpitalnych z doświadczeniem w pracy z respiratorami. Proszą też o wsparcie inżynierów specjalizujących się w druku 3D i menedżerów, którzy mogą pomóc im rozwijać projekt. Konieczne jest ich wsparcie m.in. przy testowaniu – tak, aby produkt był bezpieczny.