Wulgarne obrazki, przedstawiające w obscenicznych pozach polityków PiS, banery wyborcze kandydatki PO na prezydenta, zdjęcie Donalda Tuska z podpisem „nie poddawajcie się”, porozrzucane drewniane płyty i barierki okalające namioty KOD – taka sceneria znajduje się przed Sejmem RP, obok pomnika Armii Krajowej. „Koczowiskiem należy zainteresować Inspekcję Sanitarną” – zasugerował poseł PiS Jan Mosińki.
Działacz Obywateli RP i Komitetu Obrony Demokracji Arkadiusz Szczurek został skazany przez warszawski sąd za zakłócanie porządku publicznego. Teraz...
zobacz więcej
Redaktor naczelny portalu tvp.info Samuel Pereira zamieścił na Twitterze relację z miejsca „koczowiska” Komitetu Obrony Demokracji i Obywateli RP. Budy nazywanych „bojówkami opozycji totalnej” działaczy rozstawiono na skwerze kilkaset metrów od Sejmu, tuż obok pomnika Armii Krajowej.
Na zamieszczonych zdjęciach widać, w jakim stanie się obecnie znajduje. Oprócz ulotek, banerów i haseł, zachęcających do głosowania na kandydatkę PO Małgorzatę Kidawę-Błońską – polityk kilka tygodni temu dziękowała bojówkom KOD, które zagłuszały w wulgarny sposób przemówienie prezydenta w Pucku – widać też plakat z Donaldem Tuskiem.
Przedstawia on wizerunek byłego premiera w stroju piłkarskim. Został podpisany: „nie poddawajcie się, jesteśmy już w dogrywce”.
W miejscu koczowiska widać też np. baner, w którym dojenie krów zestawiono na równi z gwałtem. To nawiązanie do słów europosłanki Sylwii Spurek, byłej działaczki Wiosny Biedronia.
Koczowiskiem należy zainteresować Inspekcję Sanitarną.
— Jan Mosiński #Duda2020 (@MosinskiJan) March 3, 2020