
W Sądzie Okręgowym w Warszawie odbyła się kolejna rozprawa z powództwa Prawa i Sprawiedliwości przeciwko Marcinowi Kierwińskiemu za wypowiedzi dotyczące reprywatyzacji i spółki Srebrna. Przesłuchany został były szef Centralnego Biura Antykorupcyjnego Ernest Bejda i brat byłego wiceszefa stołecznego Biura Gospodarki Nieruchomościami Marcin R.
Inwestycja Srebrnej była blokowana przez władze Warszawy ze względów politycznych; dlatego, że jest kojarzona z określoną partią – powiedział...
zobacz więcej
Były szef CBA stwierdził, że ani on, ani Mariusz Kamiński, ani Maciej Wąsik nie pomagali w żaden sposób w zatrudnieniu Jakuba R. na stanowisku zastępcy dyrektora Biura Gospodarowania Nieruchomościami. – Nawet nie wiedziałem, że on stara się o tę pracę – zaznaczył.
Bejda był też pytany, czy rozmawiał z Jakubem R. o spółce Srebrna. – Jak zostałem zwolniony z CBA, prowadziłem takie biuro darmowych porad prawnych. Parę razy do niego dzwoniłem, kiedy pełnił funkcję zastępcy dyrektora BGN. Mówił mi wtedy: znajdź inną sprawę albo: ta sprawa jest beznadziejna. Takich spraw było bardzo dużo – podkreślił był szef CBA.
Wspomniał też, że rozmawiał z R. po tym, jak rozpoczął współpracę ze spółką Srebrna, gdzie zajmował się obsługą prawną, umowami pracowniczymi czy umowami korporacyjnymi.
TVP Info dotarło do nagrań z monitoringu, na których widać, jak po jednym z przesłuchań austriackiego biznesmena Geralda Birgfellnera opuszcza on...
zobacz więcej
– Powiedział, że pracuje teraz w kancelarii zajmującej się nieruchomościami i ewentualnie mógłby się zająć tą sprawą, ale pod warunkiem, że Maciej Wąsik, ja i całe towarzystwo PiS-owskie przestanie na radzie Warszawy atakować jego przyjaciela B. (szefa BGN) i BGN. Byłem zdumiony bezczelnością tej propozycji i to było moje ostatnie spotkanie z Jakubem R. - mówił Ernest Bejda.
– Powiedziałem: przecież wiesz, jak wygląda sytuacja w Biurze Nieruchomości, przecież wiesz, ile razy dzwoniłem do ciebie i mówiłem ci o tym, ilu ludzi jest pokrzywdzonych. Na co odpowiedział w sposób arogancki, że ma gdzieś ludzi, którzy są pokrzywdzeni, którzy są wyrzucani i tak naprawdę nie dba o nich, i że ma mnóstwo pieniędzy, i nie chodzi o pieniądze, tylko o sferę polityczną. Powiedziałem, że to jest bezczelna propozycja – relacjonował Bejda.
Inaczej tę sytuację opisał przed sądem Marcin R., brat Jakuba R. – Mój brat powiedział mi, że jeśli chodzi o Srebrną, to spotkał się z Ernestem Bejdą dwukrotnie w 2013 r., czyli zaraz po jego odejściu z BGN. Te spotkania odbyły się w Cafe-Bar Balbinka i Ernest Bejda przedstawił mu propozycję pracy w spółce Srebrna, która polegałby na wyprostowaniu kwestii roszczeniowych, oraz przeprowadzenie procesu inwestycyjnego, uzgodnień architektonicznych – twierdził świadek.
Podkreślił, że fundusz na łapówki był powodem, dla którego według niego Jakub R. się nie zgodził na współpracę ze spółką. – Propozycja pracy w spółce Srebrna była bardzo kusząca, ale informacja o tym, że jest fundusz na łapówki, była dla niego niepokojąca – dodał.
– Nie rozmawiałem z żadnym radnym PiS - przynajmniej żadnej takiej rozmowy nie pamiętam - o budowie wieżowców przez spółkę Srebrna – powiedział...
zobacz więcej
Po rozprawie sekretarz generalny Platformy Obywatelskiej Marcin Kierwiński stwierdził, że zszokowały go zeznania brata Jakuba R.
– To są dla mnie nowe informacje o tym, że pan Ernest Bejda – wysoki funkcjonariusz CBA w rozmowie, która, jak rozumiem, była quasi-prywatną, składał propozycje pracy dla spółki Srebrna dla pana Jakuba R. i proponował fundusz łapówkowy do załatwiania spraw spółki Srebrna. Muszę powiedzieć, że jest to porażające – powiedział Kierwiński.
– Zeznania pana ministra Bejdy nie zaskoczyły mnie. Pan minister Bejda był nad wyraz oszczędny w słowach, jeżeli chodzi o relacje dotyczące jego relacji z Jakubem R., a także ewentualny wpływ ważnych polityków czy też ludzi związanych z PiS-em przy zatrudnieniu, choć zaprzeczył temu, to jednak relacji bliskich towarzyskich się nie wypierał – dodał sekretarz generalny PO.
Poinformował też, że liczy, że na jednej z kolejnych rozpraw pojawi się prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński.
PO złożyła w środę zawiadomienie do prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa przez prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego. Zarzuca mu m.in....
zobacz więcej
– Myślę, że pan prezes Kaczyński będzie miał tyle odwagi, aby przed sądem odpowiedzieć na pytania, które zadać chcę mu ja, a także pani mecenas mnie reprezentująca, skoro zdecydował się mnie pozwać. To jest kwestia elementarnej odpowiedzialności i odwagi Jarosława Kaczyńskiego w tej sprawie. Liczę, że nie będzie chował się, szczerze odpowie na pytania na temat tego, co działo się z warszawską reprywatyzacją i także, co działo się ze spółką Srebrna w kontekście tej reprywatyzacji – stwierdził Kierwiński.
Następna rozprawa została wyznaczona na 21 października. Podczas niej ma zostać przesłuchany Jakub R.
Prawo i Sprawiedliwość pozwało Marcina Kierwińskiego o naruszenie dóbr osobistych za jego komentarze po artykule „Gazety Wyborczej”, w którym dziennikarze opublikowali listy wysyłane z aresztu przez Jakuba R. PiS domaga się od Kierwińskiego przeprosin i 30 tys. zł przeznaczonych na cele charytatywne.
Pierwsza rozprawa w tej sprawie odbyła się w marcu 2019 r. Zeznawał na niej obecny wiceminister spraw wewnętrznych Maciej Wąsik.