Były szef Kancelarii Premiera w rządzie Donalda Tuska odpowiadał za przygotowanie wizyty w Smoleńsku w kwietniu 2010 r. „Za udowodniony sąd uznał fakt, że Tomasz Arabski wiedział, że organizowany jest lot o statusie HEAD w dniu 10 kwietnia 2010 r. do Smoleńska, a także miał świadomość, że lotnisko Smoleńsk Siewiernyj było zamknięte, nie nadawało się do lądowania na nim samolotów pasażerskich i niedopuszczalne było zorganizowanie na to lotnisko lotu o statusie HEAD” – wynika z uzasadnienia wyroku, który w czerwcu 2019 r. zapadł ws. Tomasza Arabskiego i urzędników, którzy odpowiadali za organizację lotu. Do tekstu uzasadnienia dotarł portal PolskieRadio24.pl. Finał procesu miał miejsce w czerwcu 2019 r., kiedy zapadł wyrok. Na uzasadnienie przyszło nam czekać kilka dodatkowych miesięcy. Tomasz Arabski i jedna z urzędniczek zostali skazani na kary w zawieszeniu. Pozostałych uniewinniono. <br><br> Jawna część uzasadnienia wyroku w procesie Tomasza Arabskiego i innych urzędników, którzy odpowiadali za organizację lotu rządowego samolotu 10 kwietnia 2010 r., jest wnikliwym i precyzyjnym opisem chaosu, jaki panował w rządowych agendach, odpowiadających za przygotowania do wizyty premiera Donalda Tuska i prezydenta Lecha Kaczyńskiego w 70. rocznicę zbrodni Katyńskiej. Jest też tragicznym kalendarium rozgrywek pomiędzy kancelariami premiera i prezydenta. <br><br> Pierwsze strony dokumentu dotyczą przygotowań do dwóch wizyt, wymienione są kolejne spotkania i rozmowy w sprawie podróży na uroczystości. Opisane są w nim dzień po dniu ustalenia, jakie zapadały między stronami, a które w efekcie doprowadziły (co ważne – na wyraźne życzenie Rosjan) do rozdzielenia obydwu wizyt. <br><br> W uzasadnieniu napisano, że ówczesny minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski podjął także m.in. próbę przekonania prezydenta Lecha Kaczyńskiego, by wziął on dodatkowo udział w uroczystościach 65. rocznicy zakończenia II wojny światowej 9 maja 2010 r. w Moskwie. <br><br> <b>Lotnisko w Smoleńsku</b><br><br> W uzasadnieniu znalazła się też informacja dotycząca lotniska Smoleńsk Siewiernyj, które od 2009 r., to jest od czasu zlikwidowania stacjonującej na nim jednostki wojskowej, było lotniskiem zamkniętym. Wycofano stamtąd Radiotechniczny System Bliskiej Nawigacji, zlikwidowano zabezpieczenia radionawigacyjne jednego z kierunków podejścia wraz z systemem elektroświetlnym.Od 20 stycznia 2010 r. lotnisko to nie figurowało w spisie jako lotnisko zapasowe w Centrum Jednolitego Systemu Organizacji Przestrzeni Powietrznej i nie funkcjonowało. Zatem lotnisko w Smoleńsku nie nadawało się w tamtym czasie do lądowania żadnych samolotów. <br><br> Dodatkowo – jak napisano w uzasadnieniu wyroku – w marcu ambasador RP w Moskwie Jerzy Bahr powiadomił polski MSZ o braku technicznej możliwości lądowania w Smoleńsku samolotu z grupą przygotowawczą, która miała zrobić rekonesans przed zaplanowanymi wizytami premiera i prezydenta w Katyniu. <br><br> <b>Moskiewskie rozmowy Arabskiego</b><br><br> Być może też z tego powodu Tomasz Arabski poleciał nieco wcześniej nie do Smoleńska, a do Moskwy i 17 marca w restauracji Dorian Grey rozmawiał na temat planowanych na kwiecień 2010 r. wizyt z dwoma wysokimi rangą rosyjskimi urzędnikami: doradcą prezydenta Federacji Rosyjskiej Jurijem Uszakowem, który miał go zapewnić, że „nie będzie żadnych problemów z wylądowaniem samolotu specjalnego w Smoleńsku”, oraz z wicepremierem Igorem Sieczynem. <br><br> W akcie oskarżenia wśród zarzutów wobec byłego szefa kancelarii premiera Tomasza Arabskiego napisano m. in., że „nie poczynił ustaleń co do statusu lotniska Smoleńsku, które w świetle przepisów prawa lotniczego nie było lotniskiem, przyjął zapotrzebowanie i skierował zamówienie na lot w dniu 10.04.2010 roku, wiedząc, iż lotnisko było nieczynne, nie informując uprawnionych służb, w tym Szefa Biura Ochrony Rządu, Dowódcy Sił Powietrznych, dowódcy jednostki wojskowej realizującej lot”. <div class="facebook-paragraph"><div><span class="wiecej">#wieszwiecej</span><span>Polub nas</span></div><iframe allowtransparency="true" frameborder="0" height="27" scrolling="no" src="https://www.facebook.com/plugins/like.php?href=https%3A%2F%2Fwww.facebook.com%2Ftvp.info&width=450&layout=standard&action=like&show_faces=false&share=false&height=35&appId=825992797416546"></iframe></div> Ponadto według aktu oskarżenia Arabski „nie zapewnił sprawnego i terminowego dostarczania dokumentów niezbędnych do prawidłowego przygotowania lotu prezydenta w dniu 10.04.2010 roku uprawnionym podmiotom, wbrew przepisom Porozumienia i Instrukcji HEAD”. <br><br><b> „Zorganizowanie lotu o statusie HEAD było niedopuszczalne”</b><br><br> Wreszcie Tomasz Arabski „dopuścił do tego, że ewidencja zawiadomień, składanych zamówień i wykonanych lotów była prowadzona w sposób niedokładny, nierzetelny i niekompletny, niezgodnie z treścią Porozumienia pomiędzy Szefami Kancelarii Prezydenta RP, Sejmu, Senatu i Prezesa Rady Ministrów oraz Ministrem Obrony Narodowej w sprawie wojskowego specjalnego transportu lotniczego, co utrudniało koordynację i monitorowanie wykonywania transportu specjalnego, w tym związanego z lotem w dniu 10.04.2010 roku”.W efekcie – jak napisano w uzasadnieniu – Tomasz Arabski „działał na szkodę interesu publicznego, sprowadzającego się do prawidłowego przygotowania i organizacji wizyt zagranicznych prezydenta oraz interesu prywatnego, sprowadzającego się do zapewnienia bezpieczeństwa osób korzystających z wojskowego specjalnego transportu lotniczego w dniu 10 kwietnia 2010 r.”. <br><br> Jak napisano w uzasadnieniu, „za udowodniony sąd uznał fakt, że Tomasz Arabski wiedział, że organizowany jest lot o statusie HEAD w dniu 10 kwietnia 2010 r. do Smoleńska, a także miał świadomość, że lotnisko Smoleńsk Siewiernyj było zamknięte, nie nadawało się do lądowania na nim samolotów pasażerskich i niedopuszczalne było zorganizowanie na to lotnisko lotu o statusie HEAD”. <br><br> Wyrok w tej sprawie – podsumowywano w uzasadnieniu – ma zatem „stanowić na przyszłość wskazówkę dla wszystkich urzędników i funkcjonariuszy państwowych, że należy wykonywać swoje obowiązki przestrzegając istniejących przepisów i procedur, szczególnie tych dotyczących bezpieczeństwa”. <br><br> <img src="https://s.tvp.pl/repository/attachment/4/4/6/446ae7032ad7145311025c27ebb077441541685773263.jpg" width="100%" />