Adam Bielan skomentował decyzję Parlamentu Europejskiego ws. debaty o praworządności we Francji

Eurodeputowany zwrócił uwagę, że w UE „jest wiele krajów, które mają ogromny problem z praworządnością”. – Jeśli chodzi o sytuację we Francji, dokładnie w tym samym czasie mieliśmy demonstracje sędziów w Polsce i w Paryżu właśnie. W Polsce te kilkaset czy kilka tysięcy osób bez przeszkód manifestowało swoje poglądy; we Francji wysłano na tych ludzi policję, która ich brutalnie pobiła – powiedział w programie „#Jedziemy” europoseł PiS Adam Bielan. – To o Polsce ma się jednak odbywać debata w Parlamencie Europejskim, a o sytuacji we Francji nie – dodał. W poniedziałek Parlament Europejski w Strasburgu odrzucił wniosek Europejskich Konserwatystów i Reformatorów – grupy, do której należy Prawo i Sprawiedliwość, w sprawie przeprowadzenia debaty na temat praworządności we Francji. Odnosząc się do tej decyzji Adam Bielan stwierdził, że „po raz kolejny większość w Parlamencie Europejskim pokazuje, że są podwójne standardy”. Eurodeputowany zwrócił uwagę, że w Unii Europejskiej „jest wiele krajów, które mają ogromny problem z praworządnością”. – Na Malcie w 2017 r. doszło do brutalnego zabójstwa znanej dziennikarki śledczej. Wszystkie dowody wskazują na to, że w to zabójstwo jest zamieszana żona premiera, a sam premier Muscat z partii socjalistycznej od trzech lat robił wszysko, żeby zatuszować to morderstwo – powiedział Bielan. Jak dodał, wszyscy „domagają się teoretycznie” ustąpienia szefa maltańskiego rządu, ale Komisja Europejska nie podejmuje żadnych działań w tej sprawie. #wieszwiecej Polub nas