
Podczas niedawnych wakacji na Karaibach Leonardo DiCaprio popisał się bohaterskim wyczynem – uratował mężczyznę, który przez 11 godzin dryfował na morzu.
Leonardo DiCaprio został współproducentem polskiego filmu „Struggle: The Life and Lost Art of Szukalski” Ireneusza Dobrowolskiego. Dzieło zostanie...
zobacz więcej
Choć do zdarzenia doszło 30 grudnia, światowe media dopiero teraz doniosły o akcji z udziałem DiCaprio.
Pod koniec roku aktor wraz ze swoją partnerką – modelką Camilą Morrone i przyjaciółmi, wynajął jacht, którym pływał u wybrzeży St. Barths. Gdy kapitan statku dowiedział się, że w tym rejonie pewien mężczyzna wypadł ze statku pasażerskiego, DiCaprio polecił, by zmienić wcześniej zaplanowany kurs i szukać zaginionego.
Akcja zakończyła się sukcesem. 24–latek, którego odnaleziono, przez 11 godzin pływał w miejscu na środku morza. Aby dodać historii dramaturgii, trzeba wspomnieć, że ekipa DiCaprio dostrzegła go o świcie, tuż przed nadejściem wielkiej burzy.
– Ta historia zakrawa na cud – miał powiedzieć kapitan jachtu.
Mężczyzna, którego uratowano, miał więcej szczęścia niż Jack Dawson, bohater, którego w filmie „Titanic” kreował DiCaprio. Utonął on w katastrofie transatlantyku, doprowadzając do łez miliony widzów.